Roland Garros. Magdalena Fręch: Dopiero zaczęłam grać w takich turniejach. Jestem dumna

- Madzia świetnie wytrzymała psychicznie - mówi Andrzej Kobierski, trener Magdaleny Fręch, która awansowała do turnieju głównego French Open po zwycięstwie nad Rebeką Sramkową 4:6, 6:2, 6:3 w przerywanym przez deszcz meczu ostatniej rundy kwalifikacji. - Dopiero w tym roku zaczęłam grać Wielkie Szlemy. Drugi raz z rzędu jestem w drabince głównej - cieszy się 20-letnia tenisistka
Magdalena Fręch Magdalena Fręch GRZEGORZ CELEJEWSKI

"Zaczęłam niemrawo"

Fręch to 137. zawodniczka światowego rankingu WTA. W ostatniej z trzech rund kwalifikacji udowodniła swoją wyższość nad rywalką notowaną na 346. pozycji. Ale mecz nie był dla Polki łatwy.

- Zaczęłam niemrawo, nie wywierałam na niej żadnej presji. Atakowała mnie, a ja się tylko broniłam. Nie byłam w stanie jej zagrozić - mówi Fręch, opisując pierwszego seta. - W drugim zaczęłam odnajdywać swoją grę, zaczęło się to układać na moją korzyść i przerwał nam deszcz - dodaje.

Przy setbolu przerwał deszcz

Z powodu opadów mecz przerwano przy prowadzeniu Fręch w drugim secie 5:2, a Sramkova obroniła pierwszego setbola.

- To był ciężki moment, bo jak pada, to nie wiadomo, ile się będzie czekało, a jak już jest się w gazie, to chciałoby się dokończyć - tłumaczy Fręch.

Na szczęście Polka nie musiała długo czekać. Mecz wznowiono po niespełna godzinie i dokończono mimo mżawki.

- Odpoczęliśmy sobie 40 minut, ustaliliśmy dalszą taktykę i Madzia zrealizowała ją w stu procentach, świetnie zagrała - mówi Kobierski.

Magdalena Fręch Magdalena Fręch GRZEGORZ CELEJEWSKI

"Jestem dumna, że wytrzymałam"

Pokonując Sramkową Fręch wyrównała swój najlepszy wynik w karierze. Roland Garros będzie drugim po tegorocznym Australian Open turniejem wielkoszlemowym w którym zagra.

- Była wojna nerwów, jestem dumna, że to wytrzymałam - mówi nasza zawodniczka. - Dopiero w tym roku zaczęłam grać Wielkie szlemy, jest to mój drugi taki turniej i drugi raz z rzędu jestem w drabince głównej. Niezmiernie się cieszę, że przechodzę eliminacje i mogę grać w turniejach głównych - dodaje.

Rywalka znana i już pokonana

W pierwszej rundzie turnieju głównego łodzianka zagra z Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka jest 102. w rankingu WTA, to na pewno rywalka w zasięgu Polki. Zresztą, panie już ze sobą grały - dwukrotnie, w ich pojedynkach jest na razie 1:1.

Fręch w Paryżu na pewno wylosowała lepiej niż w styczniu w Australian Open. Tam wpadła na Carlę Suarez Navarro i doświadczonej Hiszpance zajmującej wówczas 40. miejsce w rankingu WTA uległa w dwóch setach.

Magda Linette Magda Linette VINCENT THIAN/AP

Linette czeka, Radwańska odpuściła

Poza Fręch w rywalizacji singlistek będziemy mieli jeszcze jedną Polkę. Magda Linette (67 WTA) zmierzy się w pierwszej rundzie z Zariną Dijas z Kazachstanu (55 WTA).

Po raz pierwszy od 2007 roku Rolanda Garrosa opuści Agnieszka Radwańska. Jak informowaliśmy na Sport.pl, nasza najlepsza tenisistka nie chce ryzykować pogłębienia urazu pleców.

Hubert Hurkacz Hubert Hurkacz SOEREN STACHE/AP

Hurkacz zadebiutuje

W rywalizacji singlistów mamy jednego reprezentanta. To wielkoszlemowy debiutant Hubert Hurkacz (189 WTA), który - jak Fręch - przebił się przez eliminacje. Jego rywalem w pierwszej rundzie będzie Tennys Sandgren (55 WTA). Amerykanin to ćwierćfinalista tegorocznego Australian Open.

Transmisje z Rolanda Garrosa w Eurosporcie. Pierwsze mecze turnieju głównego już w niedzielę.