"Zaczęłam niemrawo"
Fręch to 137. zawodniczka światowego rankingu WTA. W ostatniej z trzech rund kwalifikacji udowodniła swoją wyższość nad rywalką notowaną na 346. pozycji. Ale mecz nie był dla Polki łatwy.
- Zaczęłam niemrawo, nie wywierałam na niej żadnej presji. Atakowała mnie, a ja się tylko broniłam. Nie byłam w stanie jej zagrozić - mówi Fręch, opisując pierwszego seta. - W drugim zaczęłam odnajdywać swoją grę, zaczęło się to układać na moją korzyść i przerwał nam deszcz - dodaje.
Przy setbolu przerwał deszcz
Z powodu opadów mecz przerwano przy prowadzeniu Fręch w drugim secie 5:2, a Sramkova obroniła pierwszego setbola.
- To był ciężki moment, bo jak pada, to nie wiadomo, ile się będzie czekało, a jak już jest się w gazie, to chciałoby się dokończyć - tłumaczy Fręch.
Na szczęście Polka nie musiała długo czekać. Mecz wznowiono po niespełna godzinie i dokończono mimo mżawki.
Jest i druga Polka w głównym #RolandGarros !!!??Brawo Magda Fręch???????? pic.twitter.com/DH7BtKvk35
- Joanna Sakowicz (@SaKostecka) 25 maja 2018
- Odpoczęliśmy sobie 40 minut, ustaliliśmy dalszą taktykę i Madzia zrealizowała ją w stu procentach, świetnie zagrała - mówi Kobierski.
"Jestem dumna, że wytrzymałam"
Pokonując Sramkową Fręch wyrównała swój najlepszy wynik w karierze. Roland Garros będzie drugim po tegorocznym Australian Open turniejem wielkoszlemowym w którym zagra.
- Była wojna nerwów, jestem dumna, że to wytrzymałam - mówi nasza zawodniczka. - Dopiero w tym roku zaczęłam grać Wielkie szlemy, jest to mój drugi taki turniej i drugi raz z rzędu jestem w drabince głównej. Niezmiernie się cieszę, że przechodzę eliminacje i mogę grać w turniejach głównych - dodaje.
Rywalka znana i już pokonana
W pierwszej rundzie turnieju głównego łodzianka zagra z Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka jest 102. w rankingu WTA, to na pewno rywalka w zasięgu Polki. Zresztą, panie już ze sobą grały - dwukrotnie, w ich pojedynkach jest na razie 1:1.
Fręch w Paryżu na pewno wylosowała lepiej niż w styczniu w Australian Open. Tam wpadła na Carlę Suarez Navarro i doświadczonej Hiszpance zajmującej wówczas 40. miejsce w rankingu WTA uległa w dwóch setach.
Linette czeka, Radwańska odpuściła
Poza Fręch w rywalizacji singlistek będziemy mieli jeszcze jedną Polkę. Magda Linette (67 WTA) zmierzy się w pierwszej rundzie z Zariną Dijas z Kazachstanu (55 WTA).
Po raz pierwszy od 2007 roku Rolanda Garrosa opuści Agnieszka Radwańska. Jak informowaliśmy na Sport.pl, nasza najlepsza tenisistka nie chce ryzykować pogłębienia urazu pleców.
Hurkacz zadebiutuje
W rywalizacji singlistów mamy jednego reprezentanta. To wielkoszlemowy debiutant Hubert Hurkacz (189 WTA), który - jak Fręch - przebił się przez eliminacje. Jego rywalem w pierwszej rundzie będzie Tennys Sandgren (55 WTA). Amerykanin to ćwierćfinalista tegorocznego Australian Open.
Transmisje z Rolanda Garrosa w Eurosporcie. Pierwsze mecze turnieju głównego już w niedzielę.