- Super! Na dziś moje rankingowe aspiracje są zaspokojone, ale może pokuszę się kiedyś o więcej - mówił Murray po awansie do finału w Montrealu, który pozwolił mu wyprzedzić w najnowszym rankingu ATP Rafaela Nadala. Najwyższe miejsca od czterech lat były nieustannie zajęte przez Nadala i Rogera Federera.
Nadal, który w Kanadzie rozgrywał pierwszy turniej od Rolanda Garrosa, przegrał w ćwierćfinale z Argentyńczykiem Juanem Martinem del Potro. Impreza w Montrealu obfitowała zresztą w niespodzianki - do półfinałów nie zdołał awansować także Roger Federer i Novak Djoković.
Murray rozgrywa świetny sezon, wygrał m.in. w Dausze, Rotterdamie i Miami, ale nie zdołałby wyprzedzić Nadala, gdyby nie dwumiesięczna przerwa Hiszpana w występach spowodowana kontuzją kolan. Nadal nie mógł m.in. bronić 2000 pkt wywalczonych rok temu w Wimbledonie. - Moim zdaniem Rafa i Roger to najwięksi tenisiści w historii. Dlatego to dziwne uczucie znaleźć się między nimi w rankingu. Ale przyjemne uczucie - powiedział Murray, który jest uważany za głównego obok Federera faworyta US Open. W finałowym meczu w Montrealu Szkot pokonał Del Potro 6:7 (7-4), 7:6 (7-3), 6:1. Mecz trwał 2 godziny i 42 minuty.
1.
- w Montrealu po raz pierwszy od 1973 r., czyli od początku komputerowego rankingu ATP, ośmiu najlepszych tenisistów zagrało w ćwierćfinałach tego samego turnieju.
ATP Montreal (3 mln dol.). 1/4 finału: J.M. del Potro (Argentyna, 6) - R. Nadal (Hiszpania, 2) 7:6 (7-5), 6:1; A. Roddick (USA, 5) - N. Djoković (Serbia, 4) 6:4, 7:6 (7-4); J.W. Tsonga (Francja, 7) - R. Federer (Szwajcaria, 1) 7:6 (7-5), 1:6, 7:6 (7-3); A. Murray (Wlk. Brytania, 3) - N. Dawidienko (Rosja, 8) 6:2, 6:4. Półfinały: del Potro - Roddick 4:6, 6:2, 7:5; Murray - Tsonga 6:4, 7:6 (10-8). Finał: Murray - del Potro 6:7 (7-4), 7:6 (7-3), 6:1