Wojciech Fibak: Radwańska nie wykorzystuje swojego potencjału. Czas na pomoc z zewnątrz

Agnieszka Radwańska to wciąż jeden z największych, jeśli nie największy, talent w kobiecym tenisie na świecie - mówi Sport.pl Wojciech Fibak. - Bardzo szanuję trenera Roberta Radwańskiego i nie dopuszczam myśli, by miał przestać odgrywać czołową rolę, ale wydaje mi się, że nadszedł czas na jakąś pomoc z zewnątrz. - Nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. Moim zdaniem to efekt braku profesjonalizmu - mówi

Przy siatce nikt nie gra tak dobrze jak ona Radwańska. Mówiłem to nieraz. Owszem, jest drobna, filigranowa, ale Hingis też taka była i zdołała przebić się na szczyt - mówi najsłynniejszy polski tenisista. Przypomina, ze mimo to ten sezon jest dla Agnieszki rozczarowujący. Ósmy raz nie zdołała awansować do półfinału, mimo że turniej w Los Angeles układał się dla niej idealnie. - Skoro Bartoli mogła wygrać w Stanford, to czemu nie mogła Radwańska? Skoro Stosur i Pennetta są w finale, czemu nie może być też Radwańska? - docieka Fibak.

Jego diagnoza jest smutna. Tenisiści próbują coś zmienić, gdy po raz kolejny nie wychodzi. Agnieszka Radwańska nie próbuje. - Moim zdaniem to efekt braku profesjonalizmu. Nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału - mówi Fibak i apeluje do ojca-trenera Radwańskiego: - Nie dopuszczam myśli, by miał przestać odgrywać czołową rolę, ale wydaje mi się, że nadszedł czas na jakąś pomoc z zewnątrz. Tak jest np. u Marii Szarapowej. Ojciec Jurij rządzi, ale są też różni doradcy, jak np. coach Michael Joyce. Radwańscy mogliby to zrobić choćby na próbę.

Więcej w poniedziałkowej "Gazecie Sport"

Porażki sióstr Radwańskich w Los Angeles - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA