Robert Radwański: To było bardzo ważne zwycięstwo Uli. Nigdy bowiem nie wygrała z tak wysoko notowaną przeciwniczką. Rozegrała bardzo dobry mecz. Kuźniecowa w pierwszym secie co prawda grała słabo, później jednak wzięła się do roboty. Ula jednak sobie z nią poradziła. W ostatnim secie grała świetnie, bardzo dobrze serwowała, wytrzymywała długie wymiany. I co ważne wytrzymała psychicznie.
Pod koniec meczu Ula skręciła kostkę, założono jej opatrunek. Cudem dotrwała do końca spotkania i co ważne wygrała. Nie wiem co będzie jednak dalej. Mecz zakończył się pół godziny przed północą. Dopiero w niedzielę rano idziemy do lekarza. Mamy jednak nadzieję, że z nogą będzie wszystko w porządku.
Alexę Glatch, kolejną rywalkę znamy bardzo dobrze. Ula grała przeciw niej w czasach juniorskich. Kilka lat temu miała poważny wypadek na rowerze, który zakończył się dla niej złamaniem szczęki i ręki. Glatch to naprawdę niebezpieczna zawodniczka. Jest wysoka, świetnie serwuje, ma też niezły forehand.
Przed nami dzień przerwy i wizyta u lekarza, po której będzie wiadomo, czy Ula wystąpi w kolejnym pojedynku.
O zwycięstwie Urszuli Radwańskiej - czytaj tutaj ?