Urszula Radwańska pokonała Agnieszkę Radwańską w Dubaju

W pierwszej rundzie turnieju WTA w Dubaju Urszula Radwańska pokonała swoją starszą siostrę 6:4, 6:3

To największy sukces w karierze Uli, która po raz pierwszy wygrała z zawodniczką z pierwszej dziesiątki rankingu. Wcześniej młodsza z sióstr musiała przedzierać się przez kwalifikacje.

- To oczywiście był bardzo cięzki mecz. Zagrałam najlepiej jak mogłam i jestem bardzo szczęśliwa. Pierwszy raz pokonałam dziewczynę z pierwszej dziesiątki rankingu, choć to oczywiście moja siostra, więc radość jest niepełna - mówiła po meczu zwyciężczyni.

Zapytana o obraną taktykę, odpowiedziała: - Nie było żadnej taktyki. za dużo razem ćwiczyłyśmy przez kilkanaście lat na treningach, żeby przygotowywać jakąś specjalną taktykę. Jeszcze nie wiem, z kim zagram w drugiej rundzie, więc nie wiem też, jak będą wyglądać przygotowania - powiedziała Urszula Radwańska.

Starsza z sióstr nie pokazała w poniedziałek wielkiego tenisa. Swoją grą dostosowała się raczej do poziomu niżej sklasyfikowanej w rankingu rywalki. Agnieszka zaczęła mecz od szybkiego prowadzenia 3:0. Po serii niefortunnych błędów wreszcie przebudziła się jej siostra i odrobiła stratę, a w rezultacie wyszła na pierwsze w meczu prowadzenie (5:4), którego już nie oddała. Na uwagę zasługiwał głównie fakt, jak ciężko zawodniczkom szło zdobywanie punktów z własnego podania. Bez przerwy dochodziło do przełamań.

W drugim secie sytuacja nieco się unormowała i zawodniczki zaczęły wygrywać swoje gemy serwisowe. Postawa Agnieszki sugerowała jednak, że nie podeszła do meczu na poważnie. Jej nastawienie zmieniło się dopiero przy stanie 2:5, kiedy było już zdecydowanie za późno. Zdołała ugrać jeszcze jednego gema, ale potem, wściekła, musiała uznać wyższość młodszej siostry.

Jeśli Ula chce dotrzeć w rankingu tak daleko jak siostra, musi przede wszystkim pozbyć się bardzo irytującego nawyku psucia wygranych wymian. Na korcie centralnym w Dubaju straciła wiele bezsensownych punktów. Sprawiała wrażenie, jakby kort był dla niej za mały. Niektóre przebłyski i akcje kończące były za to błyskotliwe. Urszula Radwańska musi ustabilizować chimeryczną formę - potem będzie mogła spróbować walki o laury. Agnieszka powinna natomiast wyleczyć wszystkie dolegliwości i dopiero wtedy wrócić do gry.

Kolejną przeciwniczką Urszuli Radwańskiej będzie Węgierka Agnes Szavay lub Francuzka Camille Pin.

Radwańska dziesiąta w rankingu WTA >

Więcej o:
Copyright © Agora SA