Tenis. Uczulenie na ser i inne dziwne urazy

We wtorek francuski tenisista Gael Monfils był zmuszony przerwać mecz drugiej rundy turnieju ATP w Madrycie. Wszystko przez to, że przez przypadek zjadł wcześniej ser na który był uczulony. To kolejny ostatnio przypadek dziwnego urazu  znanego tenisisty.

Serowe uczulenie Monfilsa

Monfils, dziesiąty obecnie tenisista świata, poddał mecz z Argentyńczykiem Juanem Monaco przy stanie 6:2, 3:0 dla rywala. Zawodnik skarżył się na zawroty głowy i problemy z widzeniem. Powodem było uczulenie Francuza na ser, który był składnikiem zjedzonego przed meczem makaronu.

Serena stanęła na szkle

Była najlepsza tenisistka świata Serena Williams nie gra w tenisa już od dziesięciu miesięcy, czyli od wygranego 3 lipca 2010 r. Wimbledonu. Formalnie przyczyną jej nieobecności jest przedłużająca się kontuzja stopy. Okoliczności zdarzenia są niejasne.

Wiadomo, że Serena skaleczyła się w stopę w lipcu w restauracji w Monachium stłuczoną butelką po piwie. Do dziś nie wiadomo jednak, co dokładnie się stało, w internecie o tym wieczorze krążą legendy - według jednej z nich Serena podczas wypadku miała tańczyć na stole.

Clijsters niezgrabna w obcasach

Od kwietnia nie gra także obecna numer dwa rankingu WTA Kim Clijsters. Belgijka bawiła się na przyjęciu weselnym kuzyna, Tima. W pewnym momencie zawodniczka, mająca na sobie buty na wysokim obcasie, tak nieszczęśliwie stanęła na nodze jednego z gości, że... przewróciła i doznała pęknięcia prawej kostki. Teraz musi poruszać się przy pomocy kul, nie wiadomo czy wyzdrowieje do French Open.

Innym razem Clijsters potknęła się o swojego psa i w wyniku urazu pleców nie trenowała przez dwa dni.

Querrey skaleczył się... stołem

Nie tylko Serena Williams skaleczyła się w dziwnych okolicznościach. Jeden z najlepszych Amerykańskich tenisistów Sam Querrey zranił się we wrześniu 2009 roku w Bangkoku... stołem.

Po treningu 21-letni wówczas zawodnik siadł na szklanym stole tak niefortunnie, że z niego spadł, kalecząc się w przedramię. Rana była na tyle poważna, że zawodnik miał założone szwy i odpoczywał od tenisa do końca sezonu.

Paraliż twarzy Jamesa Blake'a

Inny czołowy amerykański tenisista ostatnich lat James Blake w maju 2004 doznał poważnej kontuzji podczas treningu w Rzymie. Jak później opisywał, chciał zagrać dropszota, ale jego noga ugrzęzła w ziemnej nawierzchni. Blake wpadł na siatkę tak nieszczęśliwie, że doznał groźnej kontuzji szyi.

Podczas rehabilitacji tenisista dowiedział się o śmierci ojca, co wywołało u niego rozwój infekcji wirusowej. Przez pewien czas Blake miał sparaliżowane pół twarzy.

Ivanisević skaleczył się muszelką

Do galerii skaleczonych należy też dołączyć byłego mistrza Wimbledonu, Gorana Ivanisevicia. Chorwat w 2003 roku wycofał się z turnieju w Miami, po tym jak skaleczył się w stopę ostrą muszlą podczas spaceru po plaży.

Innym razem Ivanisević zderzył się głową ze swoim partnerem deblowym Markiem Philippoussisem. Założono mu wówczas szwy.

Jakby tego było mało, Chorwat złamał też palec zamykając sobie na nim drzwi.

Hewitt spadł ze schodów

Kariera trapionego kolejnymi kontuzjami Lleytona Hewitta powoli zmierza do końca, ale i on miał uraz co najmniej dziwny. W 2005 roku gdy Australijczyk ustępował w rankingu jedynie Rogerowi Federerowi musiał opuścić wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Powód? Hewitt poślizgnął się na schodach w swoim domu w Sydney tak pechowo, że złamał dwa żebra.

Przerwa potrwała miesiąc, wkrótce potem Hewitt dotarł do półfinału na Wimbledonie.

Palpitacje serca Xaviera Malisse'a

Belg Xavier Malisse ma dziś 30 lat i jest na 49. miejscu w rankingu ATP. Mało kto pewnie pamięta, że jako 21-latek był bliski triumfu na wielkoszlemowym Wimbledonie! W półfinale przegrał z Davidem Nalbandianem 6:7 (2-7) 4:6, 6:1, 6:2, 2:6, jednak mecz mógł potoczyć się inaczej. Na początku spotkania Malisse cierpiał na palpitacje serca  wywołane nadmiernym stresem. Zdołał odrobić dwa sety straty, ale mecz przegrał i nie został pierwszym belgijskim finalista Wielkiego Szlema.

Haas poślizgnął się na piłce

Na przełomie stuleci Tommy Haas zagrał w 20 kolejnych turniejach wielkoszlemowych. Seria skończyła się, gdy Niemiec musiał zrezygnować ze startu w Wimbledonie w 2002 roku. Haasowi podczas treningu wypadła z kieszeni piłka, a zawodnik nie zauważył tego i poślizgnął się na niej, skręcając kostkę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA