Mimo że zawodniczki dzieli 80 miejsce w rankingu, Polka miała z Scheepers wyjątkowo dużo problemów. Rywalka nie serwowała jednak rewelacyjnie, dzięki czemu Polka miała aż siedem break pointów, z których wykorzystała sześć. I to był klucz do sukcesu.
Było to drugie spotkanie zawodniczek w ciągu ostatnich ośmiu dni. Po raz pierwszy spotkały się przed tygodniem w pierwszej rundzie imprezy tej samej rangi w Stanford, gdzie lepsza była Radwańska 7:5, 4:6, 6:3.
W kolejnej rundzie rozstawiona z numerem czwartym Polka zmierzy się z byłą liderką rankingu WTA Tour - Rosjanką Dinarą Safiną, a jeśli pokona tę przeszkodę, to trafi na zwyciężczynię pojedynku Jarosława Szwedowa (Kazachstan) - Shahar Peer (Izrael, 7).
Porażka Domachowskiej ?