- Czuję, że zaczynam nowy etap w moim życiu. Do tej pory wszystko szło po mojej myśli, a teraz wszedłem na bardziej krętą ścieżkę. Chcę znaleźć sposób na to, by wyjść z tego jeszcze silniejszym i bardziej odpornym - tak Djoković tłumaczy powody rozstania z trenerem Vajdą, a także innymi członkami sztabu szkoleniowego - trenerem przygotowania fizycznego Philem Gritschem i fizjoterapeutą Miljanem Amanoviciem. Ujawnił też, że rozstanie nastąpiło po turnieju w Monte Carlo, z którego Djoković odpadł w ćwierćfinale.
Od zeszłorocznego triumfu w Roland Garros kariera Serba wyhamowała. Odpadł w trzeciej rundzie Wimlnedonu, co było jego najgorszym wynikiem w turnieju wielkoszlemowym od siedmiu lat, w turnieju olimpijskim nie przebrnął pierwszej rundy, był w finale US Open, słabo poszło mu w tegorocznym Australian Open. Oddał pierwsze miejsce w światowym rankingu na rzecz Andy'ego Murraya. Z ostatnich 10 turniejów wygrał tylko jeden.