Tenis. Polska wyrzucona z Pucharu Davisa?!

Polski Związek Tenisowy otrzymał odpowiedź od ITF - karę za niewłaściwą nawierzchnię podczas spotkania Pucharu Davisa ma uiścić w trzech ratach. Jeśli tego nie zrobi lub nie dotrzyma terminów, Polska może zostać nawet wykluczona z rozgrywek - informuje portal Tenisklub.pl.

Sprawa nieprzepisowej (zbyt szybkiej) nawierzchni w meczu Pucharu Davisa z Argentyną ciągnie się za PZT od marca br. Przypomnijmy, że do zapłacenia jest kara o wysokości 62 300 dolarów. Związkowi działacze odwoływali się już od niej, ale samo odwołanie wzbudziło wzburzenie. Przedstawiciele PZT apelowali o obniżenie kary o 75%, podczas gdy na decyzję o odebraniu 2000 punktów i stracie prawa do wyboru nawierzchni w kolejnym meczu, która najbardziej uderzyła w reprezentację, przystali - czytamy na portalu Tenisklub.pl .

Jak się okazało odwołanie składali - notabene nieskutecznie - bez wiedzy reszty zarządu były już wiceprezes Marcin Śmigielski z także byłym już dyrektorem sportowym Wojciechem Batorskim. Po nieudanej próbie obniżenia kary związkowi działacze poprosili o rozłożenie jej na raty i to aż cztery. Jak dowiedział się portal z korespondencji PZT z Międzynarodową Federacją Tenisową, ITF nie przystała na tę propozycję.

Międzynarodowe władze wyraziły natomiast zgodę, by płatność rozłożyć na trzy raty. Pierwsza miałaby zostać zapłacona przed lutową rundą Pucharu Davisa, druga przed wrześniową, a trzecia w ciągu 12 miesięcy od decyzji o podtrzymaniu kary, czyli najpóźniej do grudnia 2017 roku.

Sprawa jest poważna, bo Polsce może grozi nawet wykluczenie z rozgrywek. Artykuł 16c Regulaminu Pucharu Davisa z 2016 roku nie pozostawia złudzeń: - Opóźnienia w płaceniu grzywny. Każda nacja zalegająca z płaceniem grzywny przez czas dłuższy niż trzy miesiące nie powinna być dopuszczona do rywalizacji w zawodach aż do momentu, kiedy wszystkie kary nie zostaną spłacone, chyba że inną decyzję podjęła by Komisja Pucharu Davisa i/lub Rada Dyrektorów - czytamy w regulaminie.

Jeśli PZT nie zapłaci kary w wyznaczonych terminach, należy się liczyć z bardzo poważnymi konsekwencjami. Po odebraniu rankingowych punktów i prawa do wyboru nawierzchni, Polska może po prostu zostać wyrzucona z Pucharu Davisa.

Na dziś takie niebezpieczeństwo wydaje się minimalne, ale biorąc pod uwagę, że związek w 2017 roku będzie dysponował zdecydowanie mniejszymi środkami (m.in. dotacja z Ministerstwa Sportu i Turystyki została zmniejszona o 1,9 mln zł), może się okazać, że w pewnym momencie zabraknie pieniędzy na kolejne raty kary.

- Na pewno będziemy rozmawiać. W tej chwili musimy jednak zaakceptować tę decyzję. Możemy się odwoływać przed sądem powszechnym, ale nie gwarantuje to żadnego powodzenia. Jeszcze się nad tym zastanowimy. W przyszłym tygodniu mamy posiedzenie zarządu i na ten temat też zamierzamy rozmawiać. To nie znaczy, że akceptujemy decyzję ITF, ale z uwagi na to, że ta decyzja jest ostateczna, jeśli nie zapłacimy pierwszej raty przed lutowym meczem Pucharu Davisa, zgodnie z regulaminem ITF grozi nam zawieszenie w rozgrywkach. A to oczywiście nie jest naszym celem. Wobec powyższego pierwszą ratę na pewno zapłacimy, a w marcu będziemy starali się wykonać jakieś ruchy w Soczi. Jestem przekonany, że to zbyt sroga nauczka - powiedział portalowi Maciej Stańczuk członek zarządu PZT.

Ogłoszono nominacje do zagrania roku WTA. Radwańska znowu pozamiatała! [ZOBACZ]

Copyright © Agora SA