Tenis. Polak przegrał punkt, odbił piłkę i trafił rywala w głowę. Dyskwalifikacja

Podczas meczu deblowego Adama Majchrowicza i Mateusza Kowalczyka w neapolskim Challengerze doszło do niecodziennej sytuacji. Majchrowicz trafił piłką w tył głowy Rameeza Junaida, a ten upadł na kort i leżał na nim przez ponad dwie minuty. W efekcie Polacy zostali zdyskwalifikowani, ale czy słusznie?

Polak przegrał punkt, odbił piłkę i trafił swojego rywala w tył głowy. Uderzenie nie było mocne, ale Australijczyk padł na ziemię i długo nie był w stanie się z niej podnieść.

Squalificati al torneo di Napoli - Livetennis.it przez livetennisit

Marek Furjan, ekspert tenisowy szybko zauważył, że Junaid pokazał w tej sytuacji ponadprzeciętne umiejętności aktorskie.

- Sytuacja oczywiście nie powinna mieć miejsca, ale nieprzemyślana reakcja Polaka po przegranym punkcie została wykorzystana przez rywala nie w stu, a stu dziesięciu procentach - napisał na swoim profilu na Facebooku Furjan.

Sędzia po tym zdarzeniu zdyskwalifikował duet Majchrowicz / Kowalczyk. Polacy prowadzili ze swoimi rywalami 6:3, 4:4.

Do podobnej, a nawet groźniejszej sytuacji doszło w meczu Huberta Hurkacza z Ricardasem Berankisem. Wtedy Polak został trafiony z całej siły przez Litwina prosto w twarz, a sędzia nie zwrócił na to uwagi.

DSzarapowa w tenisa grać nie może, ale i tak jest w doskonałym nastroju. Wakacje w Meksyku! [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo
Czy Polacy powinni zostać zdyskwalifikowani?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.