Szwajcar, wygrywając turniej w Cincinnati, dał wyraźny sygnał rywalom, że w nadchodzącym US Open znów będzie niezwykle groźny. 33-letni Federer wygrał w USA swój 80. turniej ATP. W US Open wygrywał nieprzerwanie w latach 2004-2008, teraz znów jest w formie, w której może zagrozić najlepszym. Już w czasie Wimbledonu niemal powrócił na tron, ale po ciężkim pięciosetowym boju przegrał z Novakiem Djokoviciem.
Federer tym samym śrubuje rekord wygranych turniejów z cyklu ATP. Rafael Nadal może się pochwalić "zaledwie" 64 takimi sukcesami.
W trakcie turnieju 33-latek pobił też inny rekord. W środowym pojedynku z Vaskiem Pospisilem po raz 300. wygrał mecz w turnieju z cyklu ATP Masters 1000.
Zawody w Cincinnati były tylko jednym z punktów przygotowań do wielkoszlemowego US Open. Turniej rozgrywany na kortach w Nowym Jorku rozpocznie się 25 sierpnia i potrwa do 8 września. Relacje z najważniejszych spotkań na Sport.pl.
