Odpadnięcie Nadala w drugiej rundzie w Halle (w pierwszej Hiszpan miał wolny los) to spora niespodzianka i jeden z największych sukcesów w singlowej karierze Browna. Był to ich pierwszy pojedynek w zawodowej karierze. Mecz trwał nieco ponad godzinę. 28-latek reprezentujący Niemcy wygrał pierwszego seta 6:4, w drugim prowadził nawet 5:0, ale Nadalowi udało się wygrać jednego gema przy swoim serwisie. Brown tuż po zwycięskim punkcie przyklęknął i ucałował trawę.
Nadal podczas turnieju w Halle ma pecha do tenisistów reprezentujących Niemcy. Grał tam trzykrotnie i trzy razy z imprezy odpadał w meczu z niemieckim tenisistą. W 2005 roku w pierwszej rundzie wyeliminował go Alexander Waske, w 2012 roku w ćwierćfinale musiał uznać wyższość Phillipa Kohlschreibera, w tym roku nie sprostał Brownowi.
Brown, syn Niemki i Jamajczyka, do 2010 roku grał dla ojczyzny swojego ojca, gdzie mieszkał od 1996 roku, od czterech lat reprezentuje Niemcy. Jako singlista wygrał pięć challengerów, ale w turniejach ATP World Tour nie zrobił nigdy furory. Z wielkoszlemowych turniejów najlepiej radził sobie na trawie. Podczas zeszłorocznego Wimbledonu doszedł do trzeciej rundy.
Roland Garros i moda: sukienki, tatuaże, fryzury... [ZDJĘCIA]