ATP w Madrycie. Radwańska uskrzydlona

Polka pokonała Włoszkę Robertę Vinci 6:1, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału turnieju w Madrycie. Jej kolejną rywalką będzie Caroline Garcia, największy młody talent francuskiego tenisa.

Po piekielnie trudnym pojedynku w II rundzie w środę, gdy rozstawiona z trójką Agnieszka Radwańska, broniąc trzy meczbole, ograła Swietłanę Kuzniecową, czwartkowe spotkanie było dla niej spacerkiem.

Vinci (WTA 20) to specjalistka od kortów ziemnych, ale Radwańska, nie licząc wpadki w 2012 r., umie zneutralizować jej atuty. W ósmym spotkaniu odniosła siódme zwycięstwo.

Niebagatelne znaczenie dla gładkiej wygranej w czwartek miał jednak zapewne mecz środowy. Pokonanie Kuzniecowej, byłej mistrzyni Rolanda Garrosa i US Open po raz pierwszy od sześciu lat, musiało podbudować Polkę psychicznie. Radwańska dostała kolejny dowód, że dzięki nieco agresywniejszej grze może nawiązać walkę z najsilniejszymi fizycznie tenisistkami. Z Kuzniecową przegrała wcześniej 10 razy.

O drugi w karierze półfinał w Madrycie (pula nagród 3,7 mln euro) Radwańska powalczy z 20-letnią Caroline Garcią, największym młodym talentem francuskiego tenisa. Garcia gra ostatnio wybornie, zwyciężyła m.in. w Bogocie, w Miami mało zabrakło do pokonania Sereny Williams. Gdy kilka lat temu Andy Murray zobaczył fragment meczu Francuzki z Marią Szarapową, powiedział: "Ta dziewczyna będzie kiedyś numerem jeden na świecie".

Wyczerpało się w Madrycie szczęście Łukasza Kubota. Polak (ATP 78) dostał się do turnieju jako lucky loser po wycofaniu się Rogera Federera, w II rundzie efektownie pokonał Francuza Gillesa Simona (ATP 28), ale w 1/8 finału nie dał rady regularnemu i dokładnemu do bólu Hiszpanowi Roberto Bautiście-Agutowi (ATP 45), przegrywając 4:6, 2:6.

Więcej o:
Copyright © Agora SA