Puchar Hopmana. Niepokonani Polacy zagrają w finale

Polska pokonała Australię 2:1 w ostatnim meczu pierwszej fazy Pucharu Hopmana. Agnieszka Radwańska i Grzegorz Panfil z kompletem zwycięstw wygrali grupę A i awansowali do finału.

Tak relacjonowaliśmy mecz Polska - Australia

Układ innych wyników spowodował, że Polacy nie musieli wcale pokonywać Australijczyków. Panfil przegrał z Bernardem Tomiciem, Radwańska po emocjonującym meczu pokonała Samanthę Stosur i przed decydującym o losach spotkania mikstem Polacy potrzebowali wygrać tylko jednego seta, by wyprzedzić w tabeli Kanadyjczyków.

Początek meczu nie wskazywał, że Polakom się uda. Panfil i Radwańska nie dogadywali się na korcie, popełniali liczne błędy i nie mogli przejąć inicjatywy na korcie. W rezultacie w 18 minut przegrali 1:6.

W drugim secie gra stała się bardziej zacięta. Polacy trzykrotnie przegrywali swoje gemy serwisowe, ale za każdym razem zaraz odrabiali straty. Co ciekawe, momentami ciężar gry w polskim zespole brał na siebie Panfil, który udanie atakował przy siatce. Radwańska była wyraźnie zmęczona prawie dwuipółgodzinnym pojedynkiem ze Stosur. Ostatecznie Polacy wygrali seta 7:5, przełamując w decydującym momencie doświadczoną Australijkę. Z uśmiechami przystąpili do super tie-breaka, którego wygrali 10-8, choć przegrywali już 2-5. Decydujący punkt zdobył atakiem z głębi kortu Panfil.

Turniej życia Panfila

Awans do finału Pucharu Hopmana to najważniejsze wydarzenie właśnie dla niego. Partnerem Radwańskiej miał być Jerzy Janowicz, jednak zrezygnował z powodu kontuzji. Łukasz Kubot i Michał Przysiężny mieli inne plany, więc ofertę gry w Perth dostał 288. w rankingu ATP Panfil.

W meczu z Włochami pomogła mu kontuzja rywala, który poddał mecz, ale przeciwko Kanadzie w świetnym stylu pokonał Milosa Raonicia, który wkrótce może awansować do najlepszej dziesiątki na świecie. W mikście przeciwko Australii Panfil znów pokazał się z dobrej strony. W internecie kibice zainicjowali akcję, by dzięki dobrej postawie w popularnym w Australii turnieju przyznać Panfilowi dziką kartę do Australian Open . Trudno powiedzieć, jakie są na to szanse, ale dzięki udziałowi w finale nazwisko 26-letniego Polaka zapamięta wielu kibiców na całym świecie.

Nie wiadomo jeszcze, z kim Polacy zmierzą się w finale, który odbędzie się w sobotę. O kolejności w grupie B zadecydują piątkowe mecze Czechy - USA i Francja - Hiszpania. Szanse na awans do finału stracili jedynie ci ostatni.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.