WTA w Miami. Sensacyjna rywalka Agnieszki Radwańskiej

Agnieszka Radwańska awansowała do kolejnej rundy turnieju WTA w Miami (pula nagród 4,828 mln dol.) po zwycięstwie nad Silviš Soler-Espinozą 6:1, 6:2. W 1/8 finału Polka zmierzy się z 208. rakietą świata 18-letnią Garbine Muguruzą Blanco. Nie musi to być jednak łatwy mecz, bo Hiszpanka jest jak do tej pory objawieniem turnieju.

Dla 18-letniej Garbine Muguruzy Blanco turniej w Miami to debiut w imprezie rangi WTA. Hiszpanka gra dzięki dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów, ale bez kompleksów eliminuje rywalki z pierwszej setki światowego rankingu. Już w pierwszej rundzie pokonała sklasyfikowaną o ponad 130 pozycji wyżej Japonkę Ayumi Moritę. Młodą tenisistką zainteresowano się jednak dopiero po tym, jak w kolejnej rundzie wyeliminowała zawodniczkę z pierwszej dziesiątki rankingu. Wiera Zwonariewa, która aktualnie zajmuje 9. miejsce na świecie przegrała z Muguruzą Blanco w dwóch setach 4:6, 3:6.

- Denerwowałam się na początku, ale z czasem czułam się coraz bardziej komfortowo. Czułam, że gram o wiele lepiej pod koniec meczu. Miałam szansę pokazać moją grę. To naprawdę dla mnie świetny wynik - mówiła nieoczekiwana zwyciężczyni pojedynku.

To, że pokonanie Zwonariewej to nie przypadek, udowodniła kibicom w kolejnym meczu. W III rundzie pokonała po zaciętej walce Flavię Pennettę (24. w rankingu WTA) 6:2, 1:6, 7:6 (8-6).

- Gdy pokonuje się zawodniczkę klasy Wiery Zwonariewej, można uwierzyć, że zrobi się to ponownie z kimś z czołówki. Dzisiaj znowu byłam zdenerwowana, a Flavia grała bardzo dobrze. W końcówce zdobyłam jednak kilka ważnych punktów. Jestem teraz taka szczęliwa - mówiła Blanco po meczu z Włoszką.

- Jest w wyśmienitej formie i dobrze gra, jest młoda, dlatego nie ma nic do stracenia. Nie znałam jej w ogóle, dlatego w pierwszym secie nie było łatwo - komplementowała rywalkę po meczu Pennetta. - W drugim secie trochę zrozumiałam, jak z nią grać. W ostatnim obie grałyśmy dobrze. Był naprawdę zacięty - dodała.

Jak piszą hiszpańskie media, Muguruza trafiła na turniej w Miami, dzięki agencji menadżerskiej IMG, z którą podpisała kontrakt w ostatnim czasie. Hiszpanka na turnieju we Florydzie pojawiła się po zaproszeniu organizatorów imprezy, czyli z tzw. "dziką kartą", często przyznawaną zawodniczkom ze stajni IMG.

Urodzona w Caracas , jak sama mówi "przez przypadek", Hiszpanka sprawiła miłą niespodziankę organizatorom zachodząc tak daleko. Czy występ w Miami będzie dla niej katapultą do wielkiej kariery? Hiszpańscy eksperci Alejo Mancisidor i Xavi Budo są pod wrażeniem gry swojej rodaczki i twierdzą, choć zachowawczo, że pierwsza dziesiątka rankingu to właściwe miejsce dla tej zawodniczki. Na razie ma na koncie tylko 7 wygranych turniejów ITF.

Wo?niacka chciała zażartować z Szarapowej a wyszło na opak [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.