Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?
Rosolska i Niculescu w drodze do półfinału pokonały dwie czeskie pary. W I rundzie Evę Hridnovą i Kristinę Pliskovą 6:4, 5:7, 10-6 a w ćwierćfinale Lucie Safarovą i Klarę Zakopalovą 6:2, 6:2.
W półfinale Polka i Rumunką rozstawione z numerem czwartym zagrają z faworytkami turnieju, Liezel Huber i Lisą Raymond. Amerykanki zajmują obecnie odpowiednio pierwszą i drugą pozycję w światowym rankingu deblistek. W tym roku doszły wspólnie do finału w Sydney i ćwierćfinału Australian Open. Co ciekawe, w obu tych turniejach eliminowały po drodze Rosolską. Polka w parze ze Słowenką Andreą Klepac w dwóch spotkaniach nie była im w stanie urwać nawet seta. Czy w parze z Niculescu pójdzie jej lepiej?
Za awans do półfinału Rosolska i Niculescu otrzymały do podziału 9600 dolarów i 200 punktów do rankingu WTA. W przypadku awansu do finału premia ta wzrośnie do 17 600 dolarów i 320 punktów.
Rosolska bez Jans-Ignacik
Od początku sezonu Alicja Rosolska nie startuje w turniejach w parze z Klaudią Jans-Ignacik. - Postanowiłyśmy, że będziemy oddzielnie zbierać punkty do rankingu. W nowym sezonie będę grać z Andreją Klepac ze Słowenii. Planujemy wspólny udział w dużych turniejach - mówiła Rosolska w rozmowie z Onetem.
Rosolska nie wyklucza jednak wspólnego występu na igrzyskach w Londynie. - Szans nie oceniam. Po prostu zrobię wszystko co w mojej mocy żeby awansować. Jeśli Klaudia tez awansuje zagramy razem - dodała.
Wiktoria Azarenka nad rzeką - urocza sesja mistrzyni Australian Open