Profil Sport.pl na Facebooku - 35 tysięcy fanów. Plus jeden?
Nadal sześć razy przegrał w tym sezonie z Novakiem Djokoviciem, stracił prowadzenie w rankingu ATP, od dawna powtarzał, że jest zmęczony i wypalony, ale resztkami sił poprowadził rodaków do piątego pucharowego zwycięstwa w ciągu ostatnich 11 lat. Lider hiszpańskiej drużyny pokonał w singlu Juana Monaco, a wczoraj w decydującym pojedynku Juana Martina del Potro 1:6, 6:4, 6:1 7:6 (7-0). Punkt dla Hiszpanii zdobył też David Ferrer, a dla Argentyny - debliści David Nalbandian i Eduardo Schwank. - Dziękuję najwspanialszym kibicom na świecie - mówił Nadal do kilkunastu tysięcy widzów na stadionie olimpijskim w Sewilli. Argentyńczycy pozostają największymi pechowcami Pucharu Davisa - w finale zagrali po raz czwarty, ale są jedyną uznaną tenisową potęgą, która nigdy nie sięgnęła po trofeum.
Dubaj: porażka Urszuli Radwańskiej ?