Kei Nishikori zadziwił tenisowy świat wygrywając z Tsongą, Berdychem i Djokoviciem i awansując na 24. pozycję w rankingu ATP. Roger Federer, który miał okazję przyjrzeć mu się na turnieju w Bazylei, gdzie Japończyk pokonał, zmęczonego sezonem, Djokovica utrzymuje, że mamy do czynienia z wielkim talentem.
Nishikori debiutował w 2008 roku i jako najmłodszy tenisista w historii awansował do czołowej setki. Okrzyknięto go wtedy Debiutem Roku ATP, jednak w następnym sezonie kontuzja zahamowała nieco rozwój jego kariery. Teraz powraca by budować swoją pozycję w męskim tenisie. W Szanghaju w turnieju z
serii masters awansował do półfinału, wcześniej pokonując Jo-Wilfreda Tsongę, a w Bazylei do finału, i tam właśnie Federer miał okazję, by przyjrzeć mu się bliżej.
- Od pierwszej chwili gdy go ujrzałem, a miał wtedy 17 lat, wiedziałam, że ma wielki potencjał. Było mi bardzo miło obserwować go w Szanghaju i tu w Bazylei. Pokonał Djokovica w jego najlepszym sezonie, pokonał Berdycha, który również ma za sobą świetny sezon - to było coś - mówił Numer Cztery światowego tenisa.
Federer jest przekonany, że Nishikori, którego karierę śledzi cała, stęskniona tenisowych sukcesów Japonia, całkiem niedługo awansuje do czołowej dziesiątki, a może nawet piątki.
Czyżby wielki Szwajcar, który powoli kończy swoją wspaniałą karierę, szukał godnego następcy?