Tenis. Tsonga zmorą Federera

Jo-Wilfried Tsonga znów lepszy od Rogera Federera. Francuz, który pokonał wielkiego Szwajcara w ćwierćfinale Wimbledonu, tym razem był górą w walce o ćwierćfinał turnieju w Montrealu z pulą nagród 2,43 mln dolarów

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

- Wierzę, że nie ma graczy nie do pokonania. Spójrzcie na Rafę Nadala i Andy'ego Murraya, którzy są już poza turniejem. Do pobicia pozostał jeszcze tylko Novak Djoković - mówi Tsonga. Notowany na 16. miejscu w rankingu ATP Francuz w Kanadzie wygrał z Federerem w trzech setach - 7:6, 4:6, 6:1. - Zagrał bardzo dobrze, a ja nie miałem najlepszego dnia. On pokonał mnie na Wimbledonie, więc nie wiem, dlaczego jego kolejne zwycięstwo uważacie za niespodziankę - mówił Szwajcar do zgromadzonych na konferencji prasowej dziennikarzy.

Najbardziej utytułowany tenisista w historii, który wygrał aż 16 turniejów wielkoszlemowych, robi jednak dobrą minę do złej gry. W tym sezonie Federer wygrał tylko jedną imprezę - w styczniu, w katarskiej Dausze.

Wpadka Szarapowej

Jeszcze większą wpadkę niż Federer zaliczyła w Kanadzie Maria Szarapowa. W turnieju WTA w Toronto (pula nagród 2,05 mln dolarów) słynna Rosjanka uległa Galinie Woskobojewej z Kazachstanu 3:6, 5:7. - To jest sport - tłumaczy krótko Szarapowa po porażce ze 135. zawodniczką światowego rankingu.

Swój koszmar ma też Wiera Zwonariewa. A jest nim Agnieszka Radwańska ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.