Wimbledon. Novak Djoković nie odpowiedział na wszystkie pytania

To była jedna z najdziwniejszych konferencji prasowych Serba jakie widzieliśmy. - Nie chcę o tym mówić, uszanujcie to. Dziękuję - powiedział Novak Djoković na sugestię, że nie był sobą podczas treningu i przegranego meczu III rundy. Nie chciał też komentować swojego stanu zdrowia. - Potrzebuję odpoczynku od tenisa - zadeklarował.

Novak Djoković był wyraźnie przejęty porażką z Samem Querreyem 6:7 (6-8), 1:6, 6:3, 6:7 (5-7) w III rundzie Wimbledonu. Na konferencję przyszedł szybko, był lekko poirytowany i nie odpowiedział na wszystkie pytania dziennikarzy.

- Gratulacje dla Sama. Zagrał świetny mecz. Serwował dobrze, jak zwykle. Ten element jego gry był dziś zabójczy. Zdobył mnóstwo punktów swoim pierwszym serwisem. Można powiedzieć, że mnie obezwładnił - powiedział Djoković. - Miałem swoje szanse w czwartym secie, kiedy serwowałem i mogłem o zakończyć. W tie-breaku też prowadziłem, ale nie czułem piłki tak, jakbym chciał. Taki jest sport - dodał.

Dziennikarze pytali Serba o to jak zniósł mecz, który był przerywany opadami i od początku którego minęło 48 godzin. Djoković uciął ten temat. - Pogoda była taka sama dla nas obu. Nie trzeba mówić o przerwach, deszczu i tym wszystkim. Nie chcę nic odbierać ze zwycięstwa mojego rywala. Zagrał bardzo dobrze i zasłużył na wygraną - powiedział.

Podobnie zareagował na pytanie, czy był w optymalnej kondycji i zdrowiu. - Nie do końca, ale to nie miejsce, by o tym mówić. Rywal zagrał na świetnym poziomie i zasłużył na wygraną - powtórzył. Odmówił też komentarza na uwagę, że podczas rannego treningu wydawał się nie być sobą. - Nie chcę o tym mówić, uszanujcie to. Dziękuję - odpowiedział.

Sugerował, że nie stało się nic niezwykłego. - To nie pierwszy raz, kiedy przegrywam na Szlemie. Wiem co zrobić: po pierwsze, wrzucić na luz i zrelaksować się. Pomyśleć o czymś innym - mówił Serb, który w sali konferencyjnej pojawił się zaraz po zakończeniu meczu.

Jedyna skarga, choć tylko między słowami, pojawiła się przy pytaniu o arenę. Mecz toczył się na korcie numer 1. - Oczywiście lepiej czułbym się na Korcie Centralnym. Gram tam 90 procent meczów, a tylko 10 procent na innych, dlatego tam czuję się lepiej - powiedział.

Dziennikarze pytali, czy odczuwał presję związaną z szansą na skompletowanie Wielkiego Szlema. - Wierzę w pozytywne myślenie. Wygrałem cztery Szlemy z rzędu, tylko podczas dwóch sezonów. Wolę się skupiać na tym, niż na porażce. Nie jestem szczęśliwy, ale wyjdę z tego doświadczenia jako silniejszy zawodnik - odpowiedział.

Djoković powiedział, że nie wie, czy zagra jeszcze jakiś turniej przed igrzyskami. - Poświecę teraz więcej czasu na inne sprawy, bo tego potrzebuję. Na szczęście mam rodzinę i życie poza tenisem. Potrzebuję odpoczynku.

Ana Ivanović i Eugenie Bouchard i inne tenisistki w wieczorowych kreacjach [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.