Wimbledon 2015. Djoković nakrzyczał na dziewczynę podającą piłki [WIDEO]

Rozstawiony z numerem pierwszym Serb Novak Djoković długo męczył się z tenisistą z RPA Kevinem Andersonem 6:7 (6-8), 6:7 (6-8), 6:1, 6:4, 7:5 w 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Serb w trakcie meczu dał ponieść się negatywnym emocjom.

Spotkanie rozpoczęło się już w poniedziałek. Dwa pierwsze sety po tie-breakach wygrał Anderson. Dwie kolejne partie padły łupem Djokovicia, który oddał w nich tylko pięć gemów. W tym momencie z powodu zapadających ciemności spotkanie zostało przerwane.

We wtorek w decydującym secie do stanu 5:5 każdy tenisista wygrywał swoje podanie. W 11. gemie Serb przełamał rywala, a później utrzymał swój serwis i awansował do ćwierćfinału.

W trakcie meczu Serbowi puściły nerwy. W piątym secie przy stanie 3:2 dla Andersona Djoković zbliżył się do dziewczynki podającej piłki i w bardzo nieelegancki sposób domagał się od niej podania ręcznika.

 

Na głośnym krzyku się jednak nie skończyło. Na koniec Djoković rzucił ręcznik w jej kierunku.

Po meczu Serb się opamiętał i na konferencji prasowej przeprosił dziewczynę. - Przepraszam. Nie miałem nic przeciwko niej. Być może przestraszyła się mojego krzyku. Byłem blisko niej. Będę chciał ją osobiście przeprosić, jeśli zrobiłem coś nie tak - powiedział Djoković.

To nie pierwszy raz, kiedy Djoković daje ponieść się na korcie negatywnym emocjom. W Miami głośno krzyknął w stronę trenera i w ten sposób przestraszył jednego z chłopców.

W środę Djoković pokonał rozstawionego z numerem dziewiątym Marinem Ciliciem i awansował do półfinału.

Sportowcy nago, czyli ESPN Body Issue

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.