Wimbledon 2015. Radwańska "czarnym koniem"? Czy przepowiednia Bartoli się sprawdzi?

- Agnieszka grała w tym sezonie poniżej możliwości, została trochę zapomniana, ale jeśli przyjedzie do Londynu pewna siebie, może sprawić w tym roku wielką niespodziankę. Na trawie jest bardzo groźna - przewidywała kilka dni temu w "Guardianie" Marion Bartoli, zwyciężczyni turnieju z 2013 r. Jeśli jej słowa mają się ziścić, to Radwańska na początek musi pokonać dziś w 1/8 finału Serbkę Jelenę Janković. Początek meczu ok. 14.30 polskiego czasu. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE!

Padać nie powinno, prognozy pogody na poniedziałek są dobre - ok. 25 stopni Celsjusza, lekkie zachmurzenie, ale prawie na pewno bez opadów.

- Spodziewam się długiego meczu, długich wymian, Jelena nie gra raczej na siłę, ale na przerzut. Ale bardzo dobrze ostatnio serwuje, świetnie uderza z bekhendu, muszę od początku zagrać na 100 procent możliwości - mówiła Agnieszka Radwańska polskim dziennikarzom przed meczem z 30. w rankingu WTA Serbką. Janković dość niespodziewanie jest wiceliderką serwisowej statystyki asów w Wimbledonie - posłała ich już 28. Pierwsza jest Amerykanka Madison Keys z 42 asami.

Polka jest faworytką, bo bilans meczów między nią a Serbką to 5-2, ale ostatnie spotkanie - w zeszłym roku w Rzymie - wygrała Janković.

Jeśli Radwańska pokonałaby Serbkę, otworzyłaby się przed nią szansa na awans do półfinału, bo w kolejnej rundzie zmierzy się z Keys (21) lub Białorusinką Olgą Goworcową (122). Z pierwszą Polka ma bilans 3-0, z drugą 3-1. Ale Keys ostatnio wystrzeliła w górę - odkąd nawiązała współpracę trenerską z Lindsey Davenport, gra znacznie lepiej.

Czy Radwańska wykorzysta otwierającą się przed nią szansę? Kilka dni temu na łamach "Guardiana" Marion Bartoli, czyli sensacyjna zwyciężczyni z 2013 r., wymieniła Polkę na pierwszym miejscu, omawiając "czarne konie" turnieju. - Agnieszka grała w tym sezonie poniżej możliwości, została trochę zapomniana, ale jeśli przyjedzie do Londynu pewna siebie, może sprawić w tym roku wielką niespodziankę. Na trawie jest bardzo groźna, co pokazała przed chwilą w Eastbourne - podkreśliła Francuzka. Przed przyjazdem do Londynu Polka na trawie w Eastbourne sięgnęła pierwszego w tym sezonie finału.

Drugi poniedziałek to tradycyjnie jeden z najciekawszych dni turnieju z punktu widzenia kibiców. Tego dnia odbywają się bowiem wszystkie mecze 1/8 finałów po stronie kobiet i mężczyzn. Gra tak dużo wyśmienitych nazwisk, że nie wszystkie mieszczą się na dwóch głównych kortach i czasem, nawet nie będąc szczęśliwym posiadaczem wejściówek na kort numer jeden czy kort centralny, można zobaczyć bardzo ciekawe mecze na innych kortach.

Hitem 1/8 finałów u kobiet jest oczywiście starcie Sereny Williams z Venus Williams, u mężczyzn Brytyjczycy czekają z niecierpliwością na to, jak Andy Murray poradzi sobie z mierzącym 211 cm chorwackim gigantem Ivo Karloviciem.

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA