Federer nie dał rady, Djoković mistrzem [RELACJA]
27-letni Djoković, rozstawiony z jedynką, potrzebował aż czterech godzin, by pokonać Federera, choć już w czwartym secie miał pierwszą piłkę meczową.
Spotkanie było niezwykle zacięte, a obaj tenisiści wielokrotnie nie wykorzystywali okazji do przekłamań i odwrócenia losów meczu na swoją korzyść.
Serb wygrał swój drugi Wimbledon, a siódmy turniej wielkoszlemowy, ale pierwszy od Australian Open 2013.
- Nie wiem, jak udało mi się tego dokonać - powiedział Djoković, który przegrał swoje trzy ostatnie finały wielkoszlemowe, a w trakcie meczu miał problemy z kostką i łydką. - Chciałbym dedykować ten tytuł wielu osobom, przede wszystkim mojej żonie i naszemu dziecku, które się narodzi. Wkrótce zostanę ojcem i przygotowuję się do tego - przemawiał na korcie tuż po meczu.
- Dziękuję mojej rodzinie i członkom mojej ekipy za poświęcenie dużej części swojego życia, by umożliwić mi spełnienie marzeń, a także mojej pierwszej trenerce Jelenie Gencić, która nauczyła mnie wszystkiego o grze w tenisa i właściwym zachowaniu. Niestety, zmarła w zeszłym roku, ale to także dla niej - kontynuował podziękowania Djoković.
Federer nie był bardzo rozczarowany. - To był świetny finał, nie mogę uwierzyć, że doprowadziłem do piątego seta, nie wyglądałem dobrze nawet przez chwilę - oceniał się surowo Szwajcar. - Wychodząc na mecz z Novakiem, wiedziałem, że będzie ciężko. Mogę mu tylko pogratulować, zasłużył. To był niezwykły mecz i niezwykły turniej - dodał pokonany.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live