W niedawnym wywiadzie, udzielonym przez Serenę Williams magazynowi "Rolling Stone", gdzie znalazła się też m.in. głośna, kontrowersyjna wypowiedź nt. gwałtu na 16-latce z Ohio , Williams postanowiła też wbić szpilę w "jedną z tenisistek z pierwszej światowej piątki".
- Zaczyna każdy wywiad od słów: "Jestem taka szczęśliwa, jestem taką szczęściarą"! Co za nuda - niemal wykrzykiwała Amerykanka. - I tak nie będą jej zapraszać na fajne przyjęcia. A jeśli chce być z facetem, który ma czarne serce, to niech jej będzie.
Wszystko wskazuje na to, że 31-letnia tenisistka i liderka światowego rankingu mówi o pięć lat młodszym nr. 2 światowego tenisa Rosjance Marii Szarapowej, która spotyka się z 22-letnim bułgarskim tenisistą Grigorem Dimitrowem - byłym facetem Williams.
Na sobotniej konferencji prasowej przed Wimbledonem Szarapowa została zapytana o słowa Williams przez jednego z dziennikarzy. Rosjanka najpierw mówiła o szacunku dla sportowych osiągnięć Williams, pewnym podziwie, ale w końcu wyrzuciła z siebie:
- Jeśli chce rozmawiać o sprawach osobistych, może powinna powiedzieć coś o swoim związku i jej chłopaku, który był żonaty, rozwodzi się i ma trójkę dzieci.
Szarapowa mówi o 43-letnim Patricku Mouratoglou, francuskim trenerze Williams. Mouratoglou wcześniej trenował m.in. Markosa Baghdatisa, Anastazję Pawliuczenkową, Laurę Robson czy... Grigora Dimitrowa.
Szarapowa została też zagadnięta o komentarz Williams w sprawie gwałtu, za który Amerykanka zdążyła już przeprosić:
- Było mi przykro, gdy usłyszałam, co ona o tym wygadywała.
Ostatni raz Szarapowa i Williams zmierzyły się w finale French Open. Rosjanka przegrała po raz 13. z rzędu. Nie wygrała z Amerykanką od dziewięciu lat.
Czy Williams odniesie się do komentarzy Szarapowej? Konferencja prasowa obrończyni tytułu odbędzie się w niedzielę.