Ból lewego biodra zmusił Juana Martina del Potro do wycofania się z turnieju w Madrycie i oddania meczu z Rafaelem Nadalem walkowerem. - Ból był większy z każdym dniem, więc nie chciałem ryzykować. Mam doświadczenie jeżeli chodzi o urazy, dlatego bez wahania podjąłem decyzję o wycofaniu - tłumaczył del Potro.
Co gorsza, automatycznie pod znakiem zapytania stanął występ Argentyńczyka na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa. - Nie zagram w Rzymie i nie wiem, czy będę w stanie wystąpić w Nicei i French Open - powiedział tenisista.
Del Potro zamiast na turniej do Rzymu, poleci do Argentyny. Tam będzie próbował się wyleczyć do czasu rozpoczynającego się 22. maja wielkoszlemowego turnieju w Paryżu.
22-letni tenisista wraca do czołówki po straceniu ubiegłego sezonu z powodu operacji nadgarstka i rehabilitacji. W styczniu 2011 roku notowany był na 481 miejscu w rankingu ATP, jednak turniejowe zwycięstwa w Delray Beach i Estoril sygnalizowały powrót do dyspozycji z 2009 roku. Wtedy del Potro zwyciężył m.in. na nowojorskich kortach US Open.
- Wycofanie się bez gry nigdy nie jest miłe, jednak nie jestem w stanie zagrać. Próbowałem, jednak nie dam rady - zakończył del Potro.
Rywalem Nadala w ćwierćfinale będzie Francuz Michael Llodra lub hiszpański kwalifikant Daniel Gimeno-Traver.
W 1/8 finału odpadli Łukasz Kubot i Oliver Marach?