Polka zagrała bardzo dobre spotkanie. Była skoncentrowana i cały czas dobrze serwowała. Natomiast rywalka w obu setach zaprezentowała kompletnie inną grę.
Pierwszy set należał do Radwańskiej. W 20 minut Polka wygrała sześć gemów i tylko w jednym mieliśmy równowagę.
Po dziesięciominutowej przerwie, w czasie której Białorusinka opuściła kort, mecz wyglądał już inaczej. Goworcowa grała agresywnie, wchodziła w kort przy drugim podaniu Radwańskiej i przełamała podanie Polki już w pierwszym gemie tej partii.
Tenisistka z Krakowa, która w drugim secie nie grała wcale gorzej niż w pierwszym, stratę odrobiła dopiero w ósmym gemie.
Losy meczu rozstrzygnęły się przy podaniu Białorusinki, która popełniała coraz więcej niewymuszonych błędów i w końcu pozwoliła się przełamać. Radwańska wykorzystała już pierwszą piłkę meczową.
Mecze Polki dobywał się pod zasuniętym dachem. Na otwartych kortach mecze w tym czasie przerwano z powodu wysokiej temperatury (ok. 42 stopni C).
W kolejnej rundzie Radwańska zmierzy się z występującą z numerem 29. Anastazją Pawliuczenkową. Rosjanka, która z drugiej rundzie pokonała tenisistkę z Luksemburga Mandy Minellę (6:2, 6:2), będzie pierwszą w tegorocznej edycji imprezy w Melbourne rozstawioną rywalką krakowianki.