Australian Open. Nadal z Federerem w półfinale? Chińskie łzy Li, czeska duma Berdycha

Na Li przegrała z Kim Clijsters, marnując cztery meczbole, i na konferencji prasowej popłakała się, a potem wyszła z sali. Obrażony na rywala Tomasz Berdych nie podał mu ręki, co wywołało skandal.

Australian Open: 1/8 finału mężczyzn ? 1/8 finału kobiet ?

Pojedynek Li z Clijsters w IV rundzie to mocno oczekiwana powtórka zeszłorocznego finału. Gdy Chinka wygrała seta 6:4, a w tie-breaku drugiej partii prowadziła już 6-2 i miała cztery piłki meczowe, wydało się, że nic już nie może odwrócić udanego chińskiego rewanżu. Ale broniąca tytułu Belgijka, która w pierwszym secie zwichnęła kostkę i wyglądało na to, że nie będzie w ogóle w stanie kontynuować gry, nie poddała się. Zagrała kilka celnych piłek na granicy ryzyka, Li popełniła dwa proste błędy, przegrała tie-breaka, a potem cały mecz 6:4, 6:7 (6-8), 4:6. - Co z tego, że walczyłam do końca i dałam z siebie wszystko. Liczy się zwycięstwo, powinnam wygrać - mówiła załamana triumfatorka Rolanda Garrosa na konferencji prasowej po angielsku. Kiedy pytania zaczęli zadawać chińscy dziennikarze, Li rozpłakała się, powiedziała, że ma już dość, i wyszła z sali.

Clijsters w ćwierćfinale, który wyłoni rywalkę dla Radwańskiej lub Azarenki, zmierzy się z Karoliną Woźniacką. Rozstawiona z jedynką Dunka pokonała 6:0, 7:5 Jelenę Janković. To był mecz z podtekstami, bo od niedawna szkoleniowcem Woźniackiej jest Hiszpan Ricardo Sanchez, kiedyś pracujący z Serbką. Trudno jednak powiedzieć, czy zwycięstwo Karoliny to jego zasługa, bo to przede wszystkim Janković zagrała w niedzielę fatalnie.

W męskim turnieju w dolnej części drabinki wszystko leniwie podąża w stronę oczekiwanej od początku turnieju konfrontacji Rafaela Nadala i Rogera Federera. Hiszpan i Szwajcar po raz pierwszy od 2005 r. mogą zmierzyć się ze sobą w Szlemie już w półfinale. Nadal łatwo rozprawił się w IV rundzie ze swoim rodakiem Feliciano Lópezem (6:4, 6:4, 6:2), a Federer dał lekcję tenisa młodemu Australijczykowi Bernardowi Tomiciowi (6:4, 6:2, 6:2).

Część fanów zaciera teraz ręce na ćwierćfinał Federera z Juanem Martinem del Potro, pamiętając, co Argentyńczyk potrafił zrobić ze Szwajcarem w wygranym finale US Open 2009. Nadzieje na niespodziankę są jednak nikłe, bo del Potro do tamtej formy brakuje jednak sporo. Nadal zmierzy się z Tomaszem Berdychem, który był antybohaterem dnia w Melbourne. Czech został trafiony piłką przez Hiszpana Nicolása Almagro w wygranym pojedynku IV rundy. Almagro przeprosił, powiedział, że trafił niechcący, ale Berdych i tak się obraził. Na koniec meczu nie podał rywalowi ręki, co w tenisie właściwie się nie zdarza. Został za to wygwizdany. Choć długo potem tłumaczył, że jego zdaniem Almagro trafił go celowo, został dość powszechnie skrytykowany także przez dziennikarzy w Melbourne.

W poniedziałek Australia wstrzyma oddech, bo ich ukochany Lleyton Hewitt, który po serii niesamowitych występów znów mimo 30 lat i kilku przebytych operacji doszedł do 1/8 finału, zmierzy się z Novakiem Djokoviciem. Zdaniem ekspertów nie ma szans, ale Australia nie uwierzy, dopóki nie zobaczy tego na własne oczy. Relacja od 9.30 w Eurosporcie.

1000.

 

mecz w zawodowym tenisie rozegra Federer z del Potro w ćwierćfinale. Szwajcar wygrał 813 pojedynków. Najwięcej spotkań rozegrał Jimmy Connors - 1479. Zwyciężył w 1217 z nich

Najładniejsze kreacje Australian Open

 

Redaktor to dopiero jest kibic! Zwłaszcza, jeśli gra Radwańska. Przeżywaj z nami na profilu Facebook/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.