WTA Championships. Porażka Radwańskiej na początek turnieju

Agnieszka Radwańska uległa w dwóch setach Petrze Kvitovej w swoim pierwszym meczu na kończącym sezon turnieju Masters. Polka była wyraźnie słabsza i przegrała 4:6, 4:6.

Tak relacjonował gem po gemie serwis Z Czuba

Niestety, na inauguracje w Stambule nie było niespodzianki. Choć Radwańska jest w rankingu WTA czwarta, a Czeszka szósta, to Polka znów przypomniała wszystkim, że to jedna z rywalek, które jej nie leżą. Przed wtorkowym spotkaniem wygrała z nią tylko raz w pięciu meczach, przed rokiem w Stambule. Kvitova wycofała się potem z powodu kontuzji.

W pierwszym secie Czeszka już w pierwszym gemie przełamała serwis Polki. Co prawda w kolejnym sama broniła trzech szans na przełamanie, ale potem przy swoim podaniu ofensywnym stylem wyraźnie dominowała Polkę. Przy serwisie Radwańskiej nie przemęczając się za bardzo. Gdy nie miała szans na kolejnego gema wyraźnie spuszczała z tonu, koncentrując się na obronie przewagi przełamania. Po 37 minutach zakończyła seta wynikiem 6:4.

Druga część zaczęła się nerwowo, od trzech kolejnych przełamań. Kvitova wyszła na prowadzenie 2:1 i znów kontrolowała przebieg seta. Przy stanie 5:4 serwowała i wtedy po raz pierwszy coś się w jej grze zacięło. Przegrywała 15:40, ale zdołała się wybronić. Potem zmarnowała dwie piłki meczowe, gem trwał już prawie 10 minut, ale ostatecznie Czeszka wykorzystała trzecią szansę na zakończenie meczu. Przerwała akcję, sprawdzając piłkę, którą jej zdaniem Polka wyrzuciła na aut. Miała rację i po godzinie i 26 minutach uniosła dłonie w geście zwycięstwa.

W środę w swoim drugim meczu w Grupie Czerwonej Radwańska zmierzy się po 20 z Sereną Williams, która we wtorek łatwo pokonała Angelique Kerber. Jeżeli Polka przegra z Amerykanką, może stracić definitywnie szanse na awans do półfinału turnieju.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Czy Radwańska ma jeszcze realne szanse na awans do półfinału?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.