Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?
Polacy polegli z rozstawionymi z nr. 3 Danielem Nestorem z Kanady i Białorusinem Maksem Mirnyjem 4:6, 3:6. Utytułowani rywale, którzy wygrali z innymi partnerami w sumie aż 12 Wielkich Szlemów i zarobili 18 mln dol., znacznie lepiej returnowali, pewniej czuli się przy siatce. Polacy (0 Szlemów i 3,6 mln dol.) tym razem wyjątkowo słabo serwowali, skuteczność pierwszego podania mieli na poziomie 40 proc., rywale - powyżej 70 proc. To był klucz do porażki, bo Nestor i Mirnyj szybko przechodzili do kontrataków przy podaniu Polaków.
Z jednym zwycięstwem Fyrstenberg i Matkowski nie tracą szans na awans do półfinału w grupie B. W czwartek zmierzą się z Rohanem Bopanną z Indii i Aisamem-Ul-Haqiem Qureshim z Pakistanu (nr 5.). Zwycięstwo da im półfinał.
W Londynie najwięcej mówi się o wyszarpanym z trudem zwycięstwie Djokovicia w grze singlowej. Rozstawiony z jedynką Serb pokonał w grupie A Czecha Tomasza Berdycha 3:6, 6:3, 7:6 (7-3). Jak na człowieka, który zwyciężył w tym roku w dziesięciu turniejach, m.in. w trzech Wielkich Szlemach, i przez wiele miesięcy nie umiał znaleźć pogromcy, Serb zaprezentował się przeciętnie. Popełniał dużo błędów, jego bekhend nie siał takiego spustoszenia jak np. podczas US Open, gdy po raz ostatni sprawiał wrażenie broni prawie niezniszczalnej.
Berdych, siódma rakieta świata, były finalista Wimbledonu, rewelacyjnie serwował i posyłał momentami tak potężne forhendowe petardy, że wydawało się, że zmagający się ostatnio z różnymi urazami Djoković musi w końcu skapitulować.
W trzecim secie rozegrał się jednak dramat. Berdych prowadził najpierw 4:2, a potem przy 6:5 miał meczbola, ale obie okazje zmarnował. W kluczowym momencie zupełnie rozkleił się psychicznie - zaczął psuć najprostsze akcje, posyłał piłkę w pół siatki albo w dwumetrowe auty. "Kompletna mentalna zapaść, po prostu się roztopił" - podsumował "Guardian".
Djoković przetrwał, bo choć na Masters przyjechał w słabszej formie fizycznej, to nerwy znów miał jak ze stali. Tak samo było m.in. w półfinale US Open z Rogerem Federerem. Szwajcar miał wówczas meczbole, ale w decydujących akcjach drżała mu ręka, a Serba adrenalina uskrzydlała i grał genialnie. W Londynie też dał taki pokaz. - To był najtrudniejszy mecz, jaki zagrałem od US Open, choć do najlepszej formy daleko - przyznał Djoković.
Po porażce z Davidem Ferrerem 4:6, 5:7 z turnieju wycofał się Andy Murray. Okazało się, że Szkot wyszedł na kort z urazem pachwiny, którego doznał na treningu. Kilkanaście godzin później zdecydował, że odpuszcza, bo kontynuowanie rywalizacji grozi jeszcze poważniejszą kontuzją. Zastąpi go Serb Janko Tipsarević.
Pozostałe wyniki. Debel. Grupa B: M. Llodra, N. Zimonjić (Francja, Serbia, 2) - R. Bopanna, A. Quareshi 7:6 (8-6), 6:3. Singiel. Grupa B: J-W. Tsonga (Francja, 6) - M. Fish (USA, 8) 7:6 (7-4), 6-1.