ATP Rzym. Kubot liczy na cud z Djokoviciem

Już za pięć dni Novak Djoković może zostać numerem jeden męskiego tenisa. - Nie ma się co oszukiwać, moje prowadzenie dobiega końca - mówi Rafael Nadal. Szanse, że Serba zatrzyma Łukasz Kubot są minimalne. Relacja na żywo w środę od 12.00 na Sport.pl.

Jeśli Djoković wygra w tym tygodniu w Rzymie (pula nagród 2,2 mln euro), a broniący tytułu Nadal odpadnie przed półfinałem, Serb zostanie w poniedziałek nowym, 25. w historii liderem rankingu ATP. Po raz ostatni na jego czele znajdował się zawodnik inny niż Roger Federer i Nadal w lutym 2004 r. Był nim Amerykanin Andy Roddick.

- Nie ma już tematu mojego prowadzenia w ATP. Sprawa jest zakończona - przyznał Nadal po niedzielnej porażce z Djokoviciem w finale w Madrycie. Przegrał z Serbem po raz trzeci w roku i chyba zrozumiał, że skoro nie jest w stanie pokonać najgroźniejszego rywala nawet na swojej ulubionej nawierzchni (czerwonej mączce), to musi na jakiś czas uznać jego wyższość. - Bycie numerem dwa to nie koniec świata, najważniejsze to walczyć dalej - stwierdził Nadal, który na prowadzeniu listy ATP jest 95 tygodni (rekord - 286 tygodni, należy do Pete'a Samprasa).

Żeby utrzymać prowadzenie w Rzymie, Nadal musi się solidnie namęczyć, bo trafił na pole minowe - na jego drodze do półfinału czają się sami specjaliści od kortów ziemnych: rewelacyjny ostatnio Brazylijczyk Tomaz Bellucci, a potem prawdopodobnie Hiszpanie Feliciano Lopez i David Ferrer, obaj doskonale znający rodaka, toczą z nim zazwyczaj zacięte boje.

Djoković ma łatwiejszą drabinkę m.in. ze Szkotem Andym Murrayem i Szwedem Robinem Soderlingiem. - Staram się nie myśleć o rankingu - mówi Serb, który w II rundzie zmierzy się z Łukaszem Kubotem (ATP 141). Dla Serba będzie to pierwszy mecz w Rzymie, bo w I rundzie miał wolny los. Polak zdołał przebić się przez kwalifikacje, a w poniedziałek pokonał Urugwajczyka Pablo Cuevasa. Wojciech Fibak szans Kubota upatruje w tym, że w Madrycie kort był szybszy, więc zmiana klimatu i nawierzchni może wytrącić Djokovicia z równowagi. Ale przestrzegał też, że bardziej zmęczonym tenisistą paradoksalnie może być Kubot, któremu ostatnio w singlu się nie wiodło - serię trzech wygranych meczów zaliczył poprzednio w... lutym 2010 r. w Brazylii.

Bukmacherzy za jedno euro postawione na Djokovicia płacą centa. Za triumf Kubota 13 euro.

Rozstawiona z ósemką Agnieszka Radwańska zmierzy się w środę z Rosjanką Jeleną Wiesniną (WTA 41).

Relacje z męskiego turnieju w Polsacie Sport Extra, z kobiecego - w Eurosporcie.

Najciekawsze wyniki. Kobiety.

II runda: F. Schiavone (Włochy, 2) - C. McHale (USA) 6:3, 6:1. I runda: A. Rodionowa (Australia) - J. Szwedowa (Kazachstan) 6:4, 6:4; L. Safarova (Czechy) - K. Date-Krumm (Japonia) 7:5, 6:2; S. Errani (Włochy) - R. Vinci (Włochy) 6:2, 1:0 - krecz; A. Brianti (Włochy) - Z. Jie (Chiny) 6:4, 7:5. I runda debla: A. Radwańska, D. Hantuchova (Polska, Słowacja) - C. Dellacqua, R. Stubbs (Australia) 6:0, 6:3.

Mężczyźni

II runda: R. Gasquet (Francja, 16) - I. Andrejew (Rosja) 6:1, 6:2. I runda: M. Cilic (Chorwacja) - I. Karlović (Chorwacja) 6-4, 1-0 retired; J. I Chela (Argentyna) - J. Isner (USA) 6:4, 6:1; S. Querrey (USA) - K. Anderson (RPA) 7:6 (7-1), 1:0 - krecz; N. Almagro (Hiszpania, 9) - S. Bolelli (Włochy) 6:0, 7:5; I. Ljubicić (Chorwacja) - F. Cipolla (Włochy) 6:2, 6:3.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.