Bundesliga. Peszko nie taki chory. Na Borussię wróci

Sławomir Peszko kontuzjowany, ale wbrew obawom - niegroźnie. Po naderwaniu mięśnia czeka go ponad tydzień odpoczynku od futbolu.

Pomocnik FC Köln w swoim ostatnim meczu, w sobotę przeciwko Hoffenheim, zszedł z boiska na kwadrans przed zakończeniem. Już w trakcie gry sygnalizował problemy z nogą. Po badaniach lekarze nie mają wątpliwości - Peszko naderwał włókna mięśnia dwugłowego uda.

Początkowo obawiano się, że będzie potrzebował kilku tygodni przerwy. Według oficjalnych informacji klubowych Peszko musi odpocząć około dziesięciu dni. Jego występ w najbliższym meczu z SC Freiburg jest wykluczony. Polakowi zależy na powrocie na następne spotkanie, kiedy jego zespół zmierzy się z Borussią Dortmund Lewandowskiego, Błaszczykowskiego i Piszczka.

Peszko w Kolonii jest uznawany za jednego z lepszych graczy rundy wiosennej. Klub, który jesienią grał fatalnie i zgromadził zaledwie 15 punktów, wiosną zebrał ich już 11 i ma szanse uniknąć spadku. Peszko ma trzy asysty - wszystkie w wygranych przez Köln spotkaniach.

Szybko stał się bohaterem artykułów lokalnych dzienników, które chętnie publikowały jego zdjęcia z rodziną. Chwaliły go także większe media. "Die Welt" określił go "wichurą" na skrzydle drużyny z Kolonii, podkreślając, że pół miliona euro, jakie klub musiał wydać na wykupienie piłkarza z Lecha, to skromna kwota w porównaniu z ożywieniem, jakie wniósł w akcje zespołu Franka Schaefera.

Pomocnik FC Köln usunięty z kadry przez Franciszka Smuda za alkohol - według zapowiedzi szkoleniowca - ma do niej wrócić. Najbliższy mecz reprezentacja rozegra z Litwą 25 marca.

Oprócz Peszki kontuzjowany w Kolonii jest także Adam Matuszczyk. Pomocnik reprezentacji Polski ma poważniejszy problem - doznał urazu kostki. Na boisko ma wrócić najszybciej za trzy tygodnie.

Legia zagra w lipcu z Borussią Dortmund ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.