Liga angielska. Czy Chelsea się obudzi?

Z ostatnich sześciu meczów w lidze mistrzowie Anglii wygrali jeden, w sobotę tylko zremisowali z Evertonem 1:1. Trener Carlo Ancelotti ostrzega piłkarzy, że w najbliższych tygodniach mogą stracić szanse na obronę tytułu.

Londyńczycy w niczym nie przypominają zespołu, który w pierwszych pięciu meczach sezonu strzelił 21 goli, stracił jednego. Wydawał się walcem, który wygra ligę bez wielkiego wysiłku.

Nie wiadomo, na ile drużynie przeszkadzają kontuzje liderów (John Terry wystąpił w sobotę po miesiącu przerwy, Frank Lampard pauzuje już trzy), zwolnienia w klubie (odeszli dyrektor sportowy Frank Arnesen i Ray Wilkins, asystent Ancelottiego) i brak wzmocnień. O odmłodzeniu kadry mówiło się już w Londynie w marcu, gdy w 1/8 finału Ligi Mistrzów Chelsea odpadła z Interem. Latem dokupywano jednak zmienników i pracusiów. Za zdobywanie bramek wciąż odpowiedzialni są 32-letni Drogba i o rok młodszy Anelka, którzy najchętniej przyjmowaliby piłkę od 32-letniego Lamparda. Wychowankowie szkółki, których Ancelotti obiecał ogrywać, na razie sprawdzają się w meczach nieistotnych. Zespół wciąż zależy od formy piłkarzy sprowadzanych przez Jose Mourinho i wcześniej.

Ekspert BBC Alan Hansen uważa, że drużyna cierpi, bo właściciel Roman Abramowicz zaciska pasa i nie chce wydawać takich pieniędzy jak kiedyś. Z transferów Fernando Torresa czy Sergia Aguero, o których plotkowały angielskie media, nic nie wyszło.

Ancelotti twierdzi, że brak transferów i kontuzje nie powinny być wymówką. Od kilku tygodni stara się obudzić drużynę. Mecz z Evertonem obwołał "jednym z najważniejszych w tym sezonie", prosił piłkarzy, by pokazali, jak bardzo pragną zwycięstw. - W meczach, których nie wygraliśmy, brakowało nam zaangażowania. Nie widziałem gry na 100 proc. w Birmingham, choć prezentowaliśmy się dobrze, i w Newcastle. 99 procent nie wystarczy - tłumaczył Włoch.

Po remisie z Evertonem znów narzekał. Jego drużyna zagrała dobrze przed przerwą i źle w drugiej połowie. - Wyglądaliśmy na przestraszonych. Nie podobało mi się to. Nie rozumiem, dlaczego nagle zmieniliśmy styl gry. Musimy ciężko pracować, by odzyskać formę - mówił Ancelotti.

Wszystko co najgorsze Chelsea czeka w grudniu. W niedzielę jedzie na mecz z Tottenhamem (piąte miejsce w lidze), tydzień później podejmuje Manchester United (2), po świętach Bożego Narodzenia czeka ją spotkanie z Arsenalem (1) na Emirates i Boltonem (6) u siebie.

Jeśli zdarzy się jej drugi miesiąc z jednym zwycięstwem w lidze, może pogrzebać szanse na obronę tytułu.

Trudno sprzedać Almunię

Według "Sunday Timesa" Arsenal próbuje sprzedać 33-letniego bramkarza do klubów hiszpańskich i tureckich, ale żaden nie jest w stanie zapłacić Hiszpanowi tyle, ile londyńczycy. Almunia zaczynał sezon jako pierwszy bramkarz Arsenalu, ale we wrześniu doznał kontuzji łokcia. Od tego czasu zastępuje go Łukasz Fabiański. W sobotę Arsenal pokonał 2:1 Fulham, a 25-letni Polak został przez Skysports oceniony na siódemkę. Wyższą ocenę dostał tylko strzelec dwóch goli Samir Nasri. Mimo to "Sunday Times" spekuluje, że trener Arsene Wenger może po sezonie sprowadzić Hugo Llorisa z Lyonu.

Blackpool na plaży

Sobotni mecz beniaminka z Manchesterem United został odwołany, bo boisko Bloomfield Road przez śnieg i mróz nie nadawało się do gry. Nic nie dało położenie na murawie folii i pompowanie pod nią ciepłego powietrza. Zawiedziony jest trener Blackpool Ian Holloway, który oszczędzał murawę i treningi organizował na plaży. - W starych czasach często tak robiono. Stanley Matthews przed treningami ćwiczył na piasku. Jeśli było to dobre dla piłkarza takiego kalibru, będzie też dobre dla nas - tłumaczył Holloway. W Blackpool martwią się tylko, by przeniesiony mecz z MU chciała pokazywać telewizja. W innym wypadku stracą 700 tys. funtów.

W City bez zmian

Na piątkowym treningu Man City Mario Balotelli rzucił się z pięściami na Jerome'a Boatenga. Chwilę wcześniej niemiecki obrońca próbował odebrać koledze piłkę wślizgiem. Klub ogłosił, że nie ukarze piłkarzy. W tym sezonie w czasie meczów Emmanuel Adebayor kłócił się z Vincentem Kompanym, a Yaya Touré z Jamesem Milnerem. Kilka tygodni temu na zajęciach trenerzy rozdzielali Adebayora i Carlosa Teveza.

Liderem Arsenal  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA