Nie umiemy się powstrzymać na Facebook/Sportpl ?
Robert Śmigielski: Patrząc na piłkę nożną, np. ligę hiszpańską, w której czołowi piłkarze są bardzo eksploatowani, odpowiem, że wszystko zależy od zaplecza. Leo Messi gra non stop, ale ma wokół siebie serwis jak bolid Formuły 1.
Jest jeszcze jeden warunek: do wysiłku, a później odnowy trzeba być przygotowanym. Jeśli ktoś nie wdrożył się w rytm, jego organizm nie podoła. Mówiąc wprost, rozleci się zdrowotnie, będzie narzekał na kontuzje bądź przeciążenia. Nieprzyzwyczajony do bardzo częstego, maksymalnego wysiłku i mocno eksploatowany sportowiec się dekoncentruje, spada jego napięcie mięśniowe, nie kontroluje swoich ruchów, naraża się na urazy.
Podsumowując, czy nasi siatkarze się "rozpadną", czy nie, zależy od ludzi, których mają wokół siebie.
- To są wielkie obciążenia, które się sumują. Pytanie, jaką koncepcję przyjęli sami siatkarze i ludzie, którzy nimi kierują - mają wytrzymać kilka sezonów, a później koniec, czy jednak zależy wszystkim, by te kariery trwały jak najdłużej.
Skaczący pionowo w górę wysoki zawodnik o dużej masie, z "długimi" dźwigniami obciążającymi stawy skokowe czy kolanowe - to nie jest normalne funkcjonowanie ludzkiego ciała. Siatkarze będą narzekać. Trzeba liczyć się z tym, że będą wypadać ze składów i robić wszystko, by nie wypadali na długo. Ci, którym teraz nic nie dolega, kiedyś i tak za to zapłacą.
- Tak, bo nie jesteśmy niezniszczalni. Kres wytrzymałości wynika ze wzoru: obciążenie pomnożone przez lata tytanicznej pracy. Widać, kiedy sportowcowi kończy się możliwość szybkiej regeneracji. Im starszy gracz, tym więcej czasu na to potrzebuje.
- Wynika to z krótkiej ławki polskiej siatkówki. I tak się poprawiło pod tym względem, bo mamy coraz więcej młodych zawodników. Ci kluczowi nie są już tak obciążani. Choć powtarzam - gdyby mieli odpowiednie zaplecze - mogliby wytrzymać bez tak wielkich szkód jak obecnie. Jeśli mamy perełki w jakimkolwiek sporcie, musimy słuchać ich organizmów, dbać o nie, naprawiać, proponować odpowiednią dietę, robić przegląd przynajmniej raz w miesiącu jak właściciel dobrego samochodu. I to już od wieku juniora, by przyzwyczaili się do tego i nauczyli szybko regenerować.
- Ścięgna Achillesa ze stawami skokowymi narażone są najbardziej, potem staw kolanowy z mięśniem czworogłowym uda, kręgosłup, bark. Z ich urazami przyjdzie do lekarza 99,9 proc. obecnych gwiazd. Chyba że któraś z nich jest z żelaza.
- Siatkówka nie jest przykładem zdrowego sportu, ale takiego, w którym jedzie się po bandzie. Zawodnicy, zwłaszcza ci najbardziej znani, eksploatowani są na maksa. Nie wiem, czy opłaca się być gwiazdą za pieniądze, które zarabiają. To mimo wszystko zbyt niska cena za zepsute achillesy, kolana i kręgosłup po zakończeniu kariery. Mam kilku takich pacjentów, którym grozi proteza kolana albo ledwo wstają z krzesła, i zastanawiają się, czy było warto.