World Grand Prix. Siatkarki bez gwiazd. Czy dadzą radę?

Rozpoczynające się w piątek World Grand Prix to pierwszy sprawdzian nowego trenera siatkarek Alojzego Świderka. W kadrze brakuje niestety wszystkich naszych złotek. - Jestem człowiekiem na trudne czasy - przyznaje Świderek. Transmisje w Polsacie Sport. Relacje na żywo w Sport.pl.

Kobieca reprezentacja startuje do przedolimpijskiego sezonu całkowicie przemeblowana. Zamiast trenerskiego duetu Jerzy Matlak - Piotr Makowski drużynę będzie prowadziła para Alojzy Świderek - Wiesław Popik, a skład kadry także zmienił się diametralnie. Warto wymienić nazwiska zawodniczek, które w rozpoczynającym się dziś w Bydgoszczy cyklu World Grand Prix nie zagrają: Anna Werblińska, Izabela Bełcik, Agnieszka Bednarek-Kasza, Aleksandra Jagieło, Katarzyna Gajgał, Joanna Kaczor, Katarzyna Skowrońska-Dolata i oczywiście Małgorzata Glinka. To osiem absolutnie podstawowych siatkarek polskiej reprezentacji. Nie ma ich w World Grand Prix z różnych powodów. Kontuzje uniemożliwiły grę m.in. Werblińskiej, Kaczor i Bełcik. Bednarek-Kasza i Jagieło przerwały karierę z powodu zaplanowanej ciąży, choć ta pierwsza może jednak do zespołu dołączy, a Glinka wcześniej zapowiedziała odpoczynek od kadry.

Świderek jest więc w znacznie trudniejszej sytuacji niż Andrea Anastasi, który musiał grać w Lidze Światowej z osłabioną męską reprezentacją. Kobieca kadra jest znacznie bardziej przetrzebiona.

Prawdziwa epidemia różnych urazów spowodowała, że Świderek nie musiał nawet wybierać 14-osobowego składu na bydgoski turniej WGP. Zrobiły to za niego przypadłości kolejnych zawodniczek, a kiedy wydawało się, że jako ostatnia ze składu wypadła Bełcik, okazało się, że pod znakiem zapytania stoi jeszcze występ Bereniki Okuniewskiej. - Ma przeciążony staw barkowy. To stara sprawa. Powinna jednak zagrać w Bydgoszczy - mówi Świderek.

- Niespodziewanie stałam się weteranką tej drużyny, choć mam dopiero 27 lat - powiedziała w czwartek Milena Radecka (dawniej Sadurek). - Tworzymy młodą, fajną grupę. Drużyna buduje się zarówno na boisku, jak i poza nim. Atmosfera jest doskonała. Jeżeli chodzi o wyniki, to niczego nie obiecujemy, ale na pewno będziemy walczyć - dodaje rozgrywająca.

- Za nami dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy - stwierdza trener polskiej reprezentacji. - Odnajdujemy swój styl na boisku. Będziemy grać bardzo szybko. Oczywiście to oznacza, że narażamy się na niebezpieczeństwo większej liczby błędów, ale trzeba podjąć takie ryzyko - mówi Świderek, który na początku lipca zmienił Matlaka.

Pod jego ręką biało-czerwone zagrały dwa sparingi z Japonią, trzecim zespołem ostatnich mistrzostw świata. Oba przegrały. - Nasze ostatnie rywalki grają razem od kilku lat. My tworzymy nowy zespół. Wiele elementów Japonki wykonywały perfekcyjnie, nasze wymagają poprawy - tłumaczy Świderek.

W Bydgoszczy w World Grand Prix Polki zmierzą swoje aktualne umiejętności z drużynami Włoch, Dominikany i Argentyny. Najgroźniejsze będą Włoszki, aktualne mistrzynie Europy. One także przyjechały w osłabionym składzie, ale jest ono znacznie mniejsze niż w przypadku Polek. W bydgoskim turnieju zagrają m.in. znakomita libero Paola Cardullo i środkowa Martina Guiggi. - Cieszę się, że zagram przed polskimi kibicami, którzy są wspaniali - chwali fanów siatkówki Guiggi, kapitan włoskiej reprezentacji

- Postaramy się zaprezentować najlepszy poziom, na jaki nas obecnie stać. Mój zespół jest obecnie w przebudowie. Przed mistrzostwami Europy i Pucharem Świata trzeba sprawdzić różne ustawienia i się ograć - tłumaczy trener mistrzyń Europy Massimo Barbolini. - U nas nie ma presji, że coś musimy. Gramy i przygotowujemy się do najważniejszych wydarzeń w tym sezonie.

World Grand Prix to rzeczywiście tylko preludium przed wrześniowymi mistrzostwami Europy i przede wszystkim Pucharem Świata - to bowiem imprezy, podczas których będzie się można zakwalifikować na olimpiadę w Londynie.

Kobiety przed World Grand Prix - ciągle osłabione

Skład reprezentacji Polski:

Rozgrywające: Milena Radecka, Joanna Wołosz

Przyjmujące: Karolina Kosek, Kinga Kasprzak, Klaudia Kaczorowska, Anita Kwiatkowska, Aleksandra Kruk

Atakujące: Anna Podolec, Katarzyna Konieczna

Środkowe: Berenika Okuniewska, Zuzanna Efimienko, Sylwia Pelc

Libero: Paulina Maj, Magdalena Saad

Jak grają w WGP

Trzy turnieje eliminacyjne do finału World Grand Prix odbędą się podczas trzech weekendów sierpnia. Polki zaczynają w Bydgoszczy, w następnym tygodniu zagrają w Zielonej Górze z Kubą, Koreą i Argentyną, a na koniec od 19 do 21 sierpnia w Hongkongu z Chinami, Dominikaną i Kazachstanem. Poza tymi drużynami w WGP występują także: Tajlandia, Peru, Rosja, Brazylia, Niemcy, USA, Serbia, Japonia. Do finału, który odbędzie się w Makau (24-28 sierpnia), awansuje siedem drużyn, które będą najlepsze w eliminacjach, zapewniony start mają Chinki.

"Nie wywierać niepotrzebnej presji" - mówi trener Niemczyk ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA