Kubica zaczyna treningi

- Wtorkowa operacja była konieczna, aby Robert zaczął w pełni prostować palce dłoni - mówi Daniele Morelli, menedżer Roberta Kubicy. - Czy prowadził już samochód? Na to pytanie nie odpowiem, bo to mogłoby zdenerwować lekarzy - stwierdził również.

Menedżer Kubicy: po ostatnim zabiegu Robert odzyska pełnię władz w rękach

Włoch reprezentował wczoraj Kubicę na konferencji prasowej z okazji przedłużenia współpracy między kierowcą Lotus Renault a sponsorującym go Lotto. Dzień wcześniej Polak przeszedł piątą operację po lutowym wypadku i rehabilituje się, kursując między Monako i Włochami.

Na początku Morelli odczytał po polsku wiadomość od Kubicy: - W Polsce mówi się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Bardzo się cieszę, że Lotto jest lojalnym partnerem, który wspiera mnie tak samo w dobrych czasach, jak i w także tych trudnych momentach. Chcę wrócić na tor silniejszy niż dotąd i bardzo mocno pracuję nad powrotem za kierownicę. Wierzę, że wkrótce razem z Lotto dam fanom radość z wygrywania - sylabizował Morelli, a potem odpowiadał na pytania:

Kubica ustami menedżera: przyjaciół poznaje się w biedzie. Wrócę silniejszy!

Jak w tej chwili czuje się Robert?

- Wszystko idzie w dobrym kierunku, nie ma komplikacji, plan nakreślony przez specjalistów jest realizowany, mamy nawet dwutygodniowe wyprzedzenie. O kondycji fizycznej lepiej świadczą zdjęcia niż słowa, ale chciałbym wyjaśnić, że te zdjęcia, które widzieliśmy ostatnio w mediach, zostały zrobione kilka tygodni temu - obecnie Robert wygląda jeszcze lepiej, bo od kilku dni chodzi już bez kuli. We wtorek przeszedł ostatnią zaplanowaną operację, podczas której oczyszczono ścięgna przedramienia z pooperacyjnych zrostów - to było koniecznie, aby Robert mógł w pełni otwierać dłoń. Dzięki temu jej funkcjonalność jest już niemal pełna. To oczywiście nie oznacza, że jesteśmy gotowi na szybki powrót - Robert będzie potrzebował teraz długiego treningu, aby poprawić ogólną formę do poziomu, który wymagany jest w Formule 1. W sierpniu powinniśmy wiedzieć, kiedy będzie w stanie wrócić do wyścigów. Mamy cel - nie marzenie, ale cel - żeby Robert wziął udział w przynajmniej jednym weekendzie Grand Prix pod koniec sezonu. Ale jeśli się to nie uda, to niekoniecznie ze względu na stan jego zdrowia. Może się okazać, że nie znajdzie się dla niego miejsce za kierownicą.

W sierpniu Kubica ma spróbować sił w symulatorze, ale Lotus Renault nie ma takiego urządzenia.

- To nie problem, bo w Europie jest wiele profesjonalnych symulatorów, które można wynająć. Poza tym nie sądzę, aby Robert potrzebował wiele czasu w symulatorze. To będzie tylko pierwszy krok, który pozwoli mu ponownie poczuć prędkość. Przez całe życie prowadzi samochód wyścigowy, więc kiedy tylko usiądzie za kierownicą i przejedzie jedno okrążenie, wówczas sam zdecyduje, czy jest gotowy na ściganie. W tej chwili kończy się rehabilitacja, a zaczynają treningi.

Czy macie zaplanowane już terminy testów w bolidzie, jeśli Kubica uzna po próbie w symulatorze, że jest gotowy na jazdę samochodem?

- W planach wszystko mamy precyzyjnie określone, ale ten harmonogram jest elastyczny i może się zmienić nawet kilka dni przed planowanym wydarzeniem - wszystko będzie zależało od kondycji fizycznej Roberta. Jeśli chodzi o testy, to trzeba pamiętać, że w trakcie sezonu są one dla zespołów Formuły 1 bardzo ograniczone. Dozwolone jest jednak jeżdżenie bolidami sprzed dwóch lat lub starszymi.

Czy jeśli Kubica wróci, to będzie jeździł w przyszłym roku w Renault?

- Tego nie wiem i nie chcę mówić o swoich procentowych przewidywaniach. Na razie mamy za sobą tylko siedem wyścigów tego sezonu, więc za wcześnie, aby prowadzić rozmowy na temat kolejnego. Myślę, że klasa i umiejętności Roberta pozwolą mu bez problemu znaleźć wolne miejsce w bolidzie Renault albo innego zespołu.

Kiedy zobaczymy Kubicę na żywo?

- Robert się nie ukrywa, możecie go spotkać na drodze między Monte Carlo a Genuą. Nie publikowaliśmy żadnych zdjęć po operacji, bo na takich zdjęciach i tak pokazalibyśmy tylko to, co byśmy chcieli. W sumie to jesteśmy zadowoleni, że w mediach ukazały się fotografie robione z ukrycia.

Czy Kubica prowadził już po wypadku zwykły samochód?

- Na to pytanie nie odpowiem, bo to mogłoby zdenerwować lekarzy

Tak wracali pokiereszowani kierowcy

 

Jak Button wygrał GP Kanady?  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.