- Chcemy wreszcie pokonać Vive, czekamy na nich - mówi Michał Zołoteńko, rozgrywający Orlenu Wisły Płock. - Naszym celem jest tylko zwycięstwo - odpowiada Mariusz Jurasik, kapitan Vive Targi Kielce.
Szlagier ligi piłkarzy ręcznych. - Chcemy wreszcie pokonać Vive, czekamy na nich - mówi Michał Zołoteńko, rozgrywający Orlenu Wisły Płock. - Naszym celem jest tylko zwycięstwo - odpowiada Mariusz Jurasik, kapitan Vive Targi Kielce. Mecz dziś o godz. 20, transmisja w Polsacie Sport.
5,5 tys. widzów (m.in. gość specjalny Ulrich Derad, generalny menedżer zwycięzcy Ligi Mistrzów THW Kiel), nowa piękna hala, a na parkiecie starcie niepokonanych w tym sezonie gigantów PGNiG Superligi. Na 60 minut więcej emocji z udziałem tych drużyn wszyscy entuzjaści szczypiorniaka czekają cały sezon. Żadna rywalizacja nie elektryzuje tak jak batalie Płocka (brązowy medalista mistrzostw Polski, aktualny wicelider ligi) z Kielcami (mistrz kraju, aktualny lider ligi). W tym sezonie obie drużyny wygrały wszystkie swoje mecze.
Goście mają problemy z rozegraniem. Nie zagra najskuteczniejszy w drużynie (51 bramek w dziewięciu spotkaniach) Bostjan Kavas (Słoweniec ma krwiaka na klatce piersiowej). Wątpliwe są też występy Serba Vukašina Rajkovicia oraz Adama Twardo. Dla płocczan to mecz prawdy. - Pokaże nam, jak duży dystans dzieli nas od Vive i co należy poprawić, by go zmniejszyć - mówi prezes Andrzej Miszczyński.
Przed meczem odbędzie się konferencja prasowa, na której "Nafciarze" podpiszą porozumienie o współpracy z THW Kiel - marketingowo-promocyjnej oraz sportowej.