Narciarstwo alpejskie. Otwarcie sezonu na lodowcu w Soelden. Siła kobiet niemieckich

Mistrzyni olimpijska w gigancie Victoria ?Sally" Rebensburg wygrała swoje pierwsze zawody Pucharu Świata. Druga była jej rodaczka Kathrin Hoelzl, piąta Maria Reisch. 19-letnia Lena Duerr była najlepsza w drugim przejeździe. W lutym niemiecka dominacja może być większa - mistrzostwa świata odbywają się w Ga-Pa.

Rebensburg pokonała mistrzynię świata Hoelzl o 0,42 s. Liderka niemieckiej drużyny, mistrzyni olimpijska i świata w slalomie, Riesch świetnie pojechała w pierwszym przejeździe (była druga, w sumie po pierwszym przejeździe trzy Niemki były na prowadzeniu), ale w drugim zawiodła. Spadła na piąte miejsce, została wypchnięta poza podium przez Włoszkę z sąsiedzkiego południowego Tyrolu Manuelę Moelgg.

Była mistrzyni świata juniorów, wielokrotna medalistka tej imprezy, zaledwie 21-letnia Rebensburg nie przepada podobno za gigantem, nie lubi także lodowcowego stoku w Soelden. - Jeżdżę tak szybko, bo jestem po prostu wyścigowym tygrysem. Gigant mnie nie może przestraszyć - powiedziała Niemka. W sobotę była wyjątkowo zmobilizowana. - Musiałam potwierdzić złoty medal olimpijski. To była sprawa wiarygodności. Kto by się spodziewał dwa lata temu, że będę mistrzynią olimpijską? Dziś stałam po pierwszym przejeździe obok Kathriny i Marii! Czułam się, jakbym stanęła stopą na nowym lądzie - powiedziała młoda Niemka.

Rebensburg będzie na pewno jedną z faworytek mistrzostw świata w Garmisch-Partenkirchen, które w lutym odbędą się na jej rodzinnych stokach.

Dwie Niemki na podium w pierwszym starcie sezonu w gigancie to nowość w alpejskim światku i Sally zdaje sobie z tego sprawę. - Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje. W końcu ostatni raz niemieckie zwycięstwo odniosła tutaj w gigancie Martina Ertl w 2004 roku - powiedziała triumfatorka.

Ale trochę wiadomo, skąd się wziął start marzeń. Nowy trener reprezentacji kobiet Thomas Stauffer (poprzedni, utytułowany Mathias Berthold, wybrał trenowanie Austriaków) wniósł świeżość. Cztery tygodnie w Nowej Zelandii i nieustające treningi na lodowcach Moelltaller w Wysokich Taurach i Stubaiu pod Innsbruckiem też swoje dały. - Jakby ktoś młotem uderzył - mówił o fantastycznym starcie Niemek dyrektor od narciarstwa alpejskiego niemieckiej federacji Wolfgang Maier.

Powinien być tym bardziej zadowolony, że 19-letnia zdobywczyni Pucharu Europy Lena Duerr miała najlepszy czas w drugim przejeździe. Wystarczyło to na 14. miejsce.

Zdobywczyni Kryształowej Kuli i gwiazda igrzysk w Vancouver Lindsay Vonn pojechała bardzo źle. Była zaledwie 18. w swojej najmniej lubianej konkurencji alpejskiej.

Męski gigant w Soelden został odwołany z powodu mgły. Kilkakrotnie przesuwano start do drugiej serii. Po pierwszej prowadził Francuz Cyprien Richard, który dotąd nie wygrał żadnych zawodów PŚ. Ted Ligety tracił do niego 0,02 s. Austriak Philipp Schoerghofer i Włoch Davide Simoncelli dzielili trzecie miejsce ze stratą zaledwie 0,03 s do Richarda.

Następny test kobiet i mężczyzn odbędzie się za trzy tygodnie - będzie nim slalom w Levi w Finlandii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.