Bundesliga. Czy Lewandowski będzie grał więcej

Po "polskiej" połowie w hicie Bundesligi Jakub Błaszczykowski był blisko noty życia od "Kickera", a piłkarski Dortmund zastanawia się, co zrobić, żeby Robert Lewandowski mógł grać więcej

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

- Co mogę wam powiedzieć? Cieszę się, po prostu się cieszę. Gracze, w których zainwestowaliśmy, grają coraz lepiej. Nasza filozofia prowadzenia klubu się sprawdza! - cieszył się z derbowego zwycięstwa 3:1 nad Schalke Hans-Joachim Watzke, szef Borussii.

Doskonały w niedzielny wieczór był Kagawa, w środku pola harował Mario Götze, Lewandowski potrzebował zaledwie kilkunastu minut, by zdobyć bramkę, a później mieć ogromne szanse na kolejną dzięki "polskiej" akcji z udziałem Łukasza Piszczka i Błaszczykowskiego. Kagawa i Lewandowski to w Dortmundzie wręcz symbole owej filozofii. Kiedy na boisku był Japończyk, Borussia grała porywająco - z pasją i pomysłem. Kiedy Kagawa zszedł z boiska jako zdobywca dwóch bramek, różnicy w jakości akcji nie było. Zastępujący go Lewandowski grał bardzo podobnie jak Azjata.

Trener Jürgen Klopp jest oczarowany grą drużyny. - To dokładnie taki zespół, jakiego oczekiwaliśmy. Mamy ludzi na wszystkie pozycje, mamy graczy, którzy chcą tu być. Jestem dumny z tego, co wspólnie tworzymy - cieszył się po pogromie Schalke. Podanie Błaszczykowskiego - sprytne, niezwykle precyzyjne - ocenił już w jednym z wywiadów jako "akcję światowej klasy". Wspomniał też o Lewandowskim. - Ucieszyła mnie jego bramka. To mu dobrze zrobi - powiedział Klopp.

To analogia do obaw o to, czy Lewandowski nabierze pewności w Bundeslidze. Lokalni dziennikarze już zwrócili uwagę na to, że w porównaniu z Kagawą - wyglądającym jakby w Dortmundzie był od lat - Polak sprawia wrażenie nieśmiałego.

Prestiżowy magazyn "Kicker" oceny Lewandowskiemu nie wystawił, Błaszczykowskiemu dał notę 2. W trzyletniej karierze w Niemczech pomocnik klubu z Dortmundu dostał ją tylko sześć razy.

- Wiem, że w Polsce każdy mecz Borussii, w którym nie gra Lewandowski, jest już dramatem, bo to dla was sprawa narodowa. Ale musicie być spokojni - mówi "Gazecie" dziennikarz z Dortmundu. - Chociaż system Kloppa 4-2-3-1 się sprawdza, to coraz lepiej widać, że Borussia może wygrywać mecze atakiem. Jej możliwości są ogromne. Nie opłaca się marnować Lewandowskiego, nie opłaca się wystawiać go na kwadrans. Teraz wszystko zależy od Kloppa i tego, czy uwierzy, że można grać jeszcze odważniej - analizuje.

LICZBA

1 - Tylko raz Jakub Błaszczykowski od "Kickera" otrzymał lepszą notę niż 2. Stało się tak w październiku 2008 r., kiedy Borussia pokonała na wyjeździe FC Köln. Polak dostał wtedy notę 1,5.

Zamieszki w Hamburgu ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.