Koszykówka. Polska rozbita w Gruzji

Słabiutki mecz Polaków na inaugurację eliminacji mistrzostw Europy - grająca bez pomysłu i agresji drużyna Igora Griszczuka przegrała z Gruzją w Tibilisi aż 65:84.

Tak relacjonowaliśmy na żywo ?

Udana była tylko pierwsza kwarta - Marcin Gortat zaczął od dwóch bloków, punkty zdobywali aktywni Maciej Lampe i Thomas Kelati i po 10 minutach Polacy prowadzili 24:19. Potem grali jednak tak, że bolały zęby.

Drugą kwartę Gruzini zaczęli od wyniku 15:5 - świetnie trafiali z dystansu i wyszli na prowadzenie 34:29. Trzy rzuty wolne Kelatiego zmniejszyły straty do dwóch punktów, ale Polacy nie zdołali już doprowadzić do remisu. Obwodowym zdarzało się podejmować złe decyzje i oddawać za szybkie rzuty. Brakowało współpracy z wysokimi.

Koszykarze Griszczuka zostali stłamszeni w walce o zbiórki - Gruzini zdecydowanie atakowali tablicę po własnych rzutach, byli szybsi i skakali wyżej od Polaków. Gortata ośmieszał Zaza Paczulia - przedstawiciel Gruzji w NBA, który dorobek w amerykańskiej lidze ma znacznie większy niż Polak. Środkowy Atlanta Hawks zdobył aż 26 punktów i miał osiem zbiórek, Gortat swoje 10 punktów i trzy zbiórki zdobył głównie w końcówce, kiedy wynik był rozstrzygnięty.

Gruzini jeszcze przed eliminacjami byli uważani za najgroźniejszych rywali Polaków w walce o awans na przyszłoroczne ME na Litwie, wiadomo było, że wyjazdowy mecz w Tibilisi będzie szczególnie trudny, ale takiego walenia głową w mur przez Polaków trudno się było spodziewać. Rozgrywający nie współpracowali z wysokimi, zamiast podań i ruchu w ataku pozycyjnym Polacy koncentrowali się na rzucaniu z dystansu. W ogóle nie grali z kontry, bo nie zbierali piłek - walkę na tablicach przegrali aż 21:44!

W ostatniej kwarcie grający na luzie gospodarze dwukrotnie prowadzili różnicą 23 punktów - 77:54 i 79:56. Polacy zmniejszyli straty w końcówce, co może mieć znaczenie w rewanżu. Jeśli rywalizacja w grupie C będzie wyrównana, to w końcowej tabeli małe punkty mogą być bardzo istotne.

W polskim zespole wyróżnić można tylko walecznego Lampego (21 punktów, sześć zbiórek) i skutecznego Kelatiego (22 punkty, 5/8 za trzy). Poza Gortatem zawiedli rozgrywający Krzysztof Szubarga i Łukasz Koszarek.

W czwartek Polacy grają u siebie z Portugalią. Na Litwę bezpośrednio awansują zwycięzcy trzech grup i dwa najlepsze zespoły z drugich miejsc. Rywalami Polski w grupie C są także Belgowie.

Baty od Gruzji - pierwsze wrażenia Łukasza Ceglińskiego ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.