Liga Mistrzów. Barca chce pocieszyć się mistrzostwem

- Przepraszam kibiców, że nie awansowaliśmy - powiedział po odpadnięciu z Interem trener Barcy Pep Guardiola. Katalończycy mają trzy dni, by podnieść się i wygrać z Villarrealem w lidze

Barcelona nie zostanie pierwszym zespołem, który w trwającej 17 lat historii LM, wygra ją dwa razy z rzędu. Nie odniesie historycznego zwycięstwa w finale na Santiago Bernabeu, należącym do największego rywala Realu Madryt. W dodatku, po poprzednim, zakończonym sześcioma pucharami roku, obecny może zakończyć bez żadnego trofeum. Już wcześniej odpadli z Pucharu Hiszpanii. - Teraz musimy myśleć o lidze. W sobotę czeka nas kluczowe spotkanie z Villarreal - powiedział prezes klubu Joan Laporta. Katalończycy walczą już tylko o mistrzostwo, na cztery kolejki przed końcem mają tylko punkt przewagi nad Realem Madryt. Guardiola, choć jego zespół czeka też trudne spotkanie z Sevillą, również zapowiada, że uratuje sezon zwycięstwem w lidze.

O rozliczeniach i wskazywaniu winnych porażki nie ma mowy. Prasa chwali Inter i Mourinho za fantastyczną taktykę, która zatrzymała kochającą atakować drużynę Guardioli. Statystyki posiadania piłki (86 proc. na korzyść Barcy), podań (Xavi zaliczył ich więcej od całego Interu - 153:116), które zwykle świadczyły o dominacji Katalończyków, dziś dowodzą jej bezsilności. Eksperci oszczędzają nawet bezproduktywnego w dwumeczu Zlatana Ibrahimovicia, który latem przyszedł z Interu i z każdym tygodniem gra słabiej.

Szwedowi bardziej dostało się przed meczem, gdy honorowy prezes Barcy Johan Cruyff powiedział, że Ibrahimović dysponuje świetną techniką jak na złego piłkarza i słabą jak na dobrego.

Na najlepszego piłkarza Barcelony katalońska prasa wybiera Gerarda Pique. To jeszcze jedno zwycięstwo Mourinho. Sprawił, że w zespole, który atakował 90 minut, gwiazdą jest środkowy obrońca, w środę przebywający jednak częściej pod bramką rywali niż na własnym polu karnym.

Zmiany czekają Barcelonę na pewno, bo latem zostanie wybrany nowy prezes. Laporta kandydować już nie może. Gdyby w ostatniej chwili mistrzostwo wyrwał Real, ostatni sezon jego prezydentury zostanie uznany w Katalonii za klęskę.

Jaki piękny ten Inter Mediolan ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.