Ukraina - bez Agencji będzie lepiej

- Likwidacja na Ukrainie Narodowej Agencji ds. Euro 2012 nie ma żadnego wpływu na przygotowania do mistrzostw - twierdzi Serhij Wasiliew, rzecznik prasowy federacji piłkarskiej. Zwolennicy prezydenta Ukrainy uważają jednak, że to decyzja polityczna.

Agencja Euro 2012 była odpowiednikiem spółki PL2012, która koordynuje przygotowania do imprezy w Polsce. Jednak w przeciwieństwie do polskiej, ukraińska ma fatalne notowania w UEFA. Już w lipcu europejska federacja w specjalnym liście do ukraińskiego ministra sportu zaleciła skorzystanie z polskich doświadczeń. - Bo PL2012 wypełnia wszystkie standardy UEFA, a to, co robiła nasza państwowa agencja, nie zadowalało europejskiej federacji - mówił wczoraj Hryhorij Surkis, prezes ukraińskiego związku piłkarskiego.

Narodowa Agencja ds. Euro 2012 fatalnie współpracowała z ukraińskim związkiem piłkarskim. Co jakiś czas głośno było o sporach między Surkisem a Jewhienijem Czerwonienką, szefem agencji. Ten ostatni był protegowanym prezydenta Wiktora Juszczenki, obecnie skłóconego z rządem. To jego ochroniarz z czasów pomarańczowej rewolucji.

Najgłośniejszy był konflikt w sprawie rekonstrukcji stadionu olimpijskiego w Kijowie. Wybrano do tego tajwańską firmę Archasia Group, która - jak się okazało - nie miała żadnego doświadczenia w tego typu pracach (w sierpniu umowa został zerwana).

Wczoraj ukraiński rząd podjął decyzję o rozwiązaniu Agencji. - Nic wielkiego się nie stało - uspokaja Wasiliew. Według niego decyzja jest efektem ustaleń między rządem, federacją piłkarską i UEFA. - Na Ukrainie był ostatnio Martin Kallen [dyrektor operacyjny Euro 2012] i razem z prezesem Surkisem doszli do wniosku, że musi powstać nowa agencja, odpowiadająca wymaganiom UEFA i sprawniej działająca. Wspólnie wymyślili jej koncepcję - powiedział "Gazecie" rzecznik.

Surkis stwierdził, że już najwyższy czas zmienić ludzi zajmujących się przygotowaniami Ukrainy do Euro 2012. - Nowi muszą pracować uczciwie, profesjonalnie i okazywać swój patriotyzm - twierdzi.

Z likwidacją agencji nie chce pogodzić się Czerwonienko, który wczoraj był w Poznaniu. - Poskarżę się prezydentowi - powiedział agencji Unian.

Według ukraińskich dziennikarzy na czele nowej organizacji koordynującej przygotowania do Euro 2012 stanie premier Julia Tymoszenko. Mimo kłopotów Ukraińcy są przekonani, że zorganizują mistrzostwa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.