Smolarek: Na Santiago Bernabeu chcę wyjść w pierwszym składzie

To chyba nasze najważniejsze zwycięstwo w sezonie. Wszedłem z ławki i grało mi się bardzo dobrze. Zaraz po wejściu miałem świetną okazję do zdobycia gola, ale bramkarz obronił - powiedział po wygranym 1:0 meczu Racingu z Valencią Ebi Smolarek

Dzięki zwycięstwu nad Valencią drużyna z Santander obroniła siódmą pozycję w Primera Division i ma tylko punkt straty do miejsca premiowanego startem w Pucharze UEFA. Smolarek zagrał 25 minut w niedzielnym spotkaniu i był bliski pokonania Canizaresa. - Zaraz po wejściu miałem świetną okazję do zdobycia gola, ale bramkarz obronił. Po bramce Lopeza cofnęliśmy się, żeby bronić wyniku, więc już nie miałem tak wielu okazji do wypadów do przodu - opowiada Ebi. W przyszłą niedzielę Racing czeka ciężka przeprawa na terenie mistrza Hiszpanii. Z pewnością zawodnicy z Santander, podbudowania meczem z Valencią będą chcieli ponownie sprawić niespodziankę w lidze. Ebi jeszcze nie wie czy zagra cały mecz. - Nie mam pojęcia czy zagram w następnej kolejce z Realem Madryt w podstawowym składzie. Teraz zaczynam walkę na treningach, żeby na Santiago Bernabeu wyjść w pierwszej jedenastce.

Z postawy Racingu Santander i samego reprezentanta Polski zadowolony był trener zwycięskiej drużyny - Marcelino. - Cieszę się, że Polak ma sytuacje do zdobycia bramki, bo najgorsze jest jeśli napastnik ich nie ma. A jeśli ma to w końcu zacznie je wykorzystywać - mówi trener i dodaje, że od poniedziałku Racing rozpoczyna przygotowania do meczu z "Królewskimi".

- Racing fantastycznie rozpoczął sezon - twierdzi Pedro Fernandez z "Marki" - Oni świetnie grają w obronie. Na razie nie można przesądzać, że w Madrycie Smolarek będzie rezerwowym. Zagrał dobry mecz - trener go chwalił.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.