El. ME piłkarzy ręcznych. Zwycięstwo Polaków ze Szwecją

10-tysięczna publiczność w Ergo Arenie była świadkiem bardzo dobrego meczu naszych szczypiornistów. Rozgrzana do czerwoności i wypełniona biało-czerwonymi kibicami hala na granicy Sopotu i Gdańska poniosła Polskę do zwycięstwa Polski ze Szwecją 22:18 w meczu eliminacji do mistrzostw Europy. Naprawdę było co oglądać!

Starcia Polaków ze Szwedami od wielu lat dostarczały emocji. Wystarczy cofnąć się pamięcią nie tak znowu daleko, bo dokładnie do europejskiego czempionatu. W pamiętnym meczu ostatnich mistrzostw Europy Polska stoczyła ze Szwedami bój, który przejdzie do historii piłki ręcznej. Nasza reprezentacja przegrywała po 30 minutach 9:20, by ostatecznie zremisować 29:29. Teraz takiego pościgu polska drużyna nie musiała zaliczyć, niemniej podopieczni Michaela Bieglera odnieśli prestiżową wygraną nad wicemistrzami olimpijskimi.

Zanim rozpoczął się pojedynek, miała miejsce miła uroczystość. Za występy w drużynie narodowej podziękowano czwórce szczypiornistów: Rafałowi Kuptelowi, Damianowi Wleklakowi, Arturowi Siódmiakowi oraz Piotrowi Obrusiewiczowi, którzy zakończyli reprezentacyjną karierę.

Zobacz wideo

Polacy zaczęli wręcz koncertowo. W bramce nie do pokonania był Sławomir Szmal, nasi piłkarze bardzo dobrze bronili, wyprowadzali szybkie ataki i po 14 minutach prowadzili 7:2! Na tak bojowe nastawienie Polaków z pewnością wpływ miały dwa czynniki: wsparcie swoich kibiców, a także chęć rewanżu za porażkę w czwartek w Szwecji 21:28. Prowadzenie biało-czerwonych utrzymywało się niemal przez całą pierwszą połowę. Do 28. minuty. Wówczas zespół ze Skandynawii po bramce Olssona doprowadził do remisu. To, że Szwedzi wyrównali, było zasługą nieskuteczności naszych reprezentantów. W tej części meczu Polska przestrzeliła trzy z czterech rzutów karnych (dwukrotnie Patryk Kuchczyński, raz Bartosz Jurecki). Jednak do przerwy podopieczni Michaela Bieglera byli o dwie bramki lepsi (12:10).

Po przerwie Polacy odzyskali swój rytm z początku spotkania. Otworzyli ten fragment meczu wynikiem 4:1 i prowadzili 16:11. Nasi szczypiorniści długo utrzymywali kilka bramek zaliczki, istniała nawet szansa odrobienia strat z Malmoe. Dość powiedzieć, że po 50 minutach goście zdobyli zaledwie dziewięć bramek z gry przy sześciu z karnych! I choć Polska zagrała bardzo dobry mecz, siedmiobramkowej porażki ze Szwecji nie udało się odrobić.

Zobacz wideo

Polska - Szwecja 22:18 (12:10)

Polska: Szmal, Wichary - Wiśniewski 7, Bielecki 5, Jurecki 4, Daszek 2, Kuchczyński 2, Jaszka 1, Jurkiewicz 1, Paczkowski 0, Grabarczyk 0, Syprzak 0, Kubisztal 0, Szpera 0, Podsiadło 0.

Podobał Wam się mecz Polaków ze Szwedami? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA