Reprezentacja Polski. Droga do Rio zaczyna się w Tallinie

Z piłkarzy, którzy zawiedli na Euro 2012 Waldemar Fornalik chce stworzyć zespół zdolny awansować na mistrzostwa świata w Brazylii. w środę debiut selekcjonera. Relacja Z Czuba i na żywo ze sparingu z Estonią od 20.45 w Sport.pl.

Nie będziesz oglądał meczu? Czytaj relacje w telefonie na m.sport.pl

Wreszcie zacznie się dziać - mówił w ubiegłym tygodniu 49-letni trener. I się zaczęło. Ludovic Obraniak przyjechał na zgrupowanie za kontuzją śródstopia i we wtorek rano zamiast do Tallina poleci do Francji. Nie wiadomo, czy wykuruje się na niedzielny mecz ligowy Bordeaux. W jego miejsce powołany został defensywny pomocnik II-ligowego Kaiserslautern Ariel Borysiuk, który miał grać w młodzieżówce. Pod warszawski hotel Hayatt, w którym zbierała się drużyna, przyszło tylko kilkunastu kibiców i kilku dziennikarzy. Zainteresowanie było zdecydowanie mniejsze niż na Euro.

O 14 Fornalik, który musi odbudować prestiż reprezentacji i odzyskać zaufanie kibiców, miał pierwszą odprawę z całą drużyną, o 18.30 kadrowicze trenowali na stadionie Polonii. Selekcjoner powiedział zawodnikom, czego od nich oczekuje i jaki ma pomysł na zespół. Od tej chwili zaczęła się jego nierówna walka z czasem. Nierówna, bo już 7 września wyjazdowym meczem z Czarnogórą Polacy zaczynają eliminacje MŚ. Cztery dni później we Wrocławiu rywalem będzie Mołdawia. W październiku na Stadionie Narodowym w Warszawie hitowy mecz z Anglią. - Celem jest to, byśmy po tych trzech meczach wciąż liczyli się w walce o awans - mówi Fornalik.

Trudniej niż za Beenhakkera

Tak trudnego początku nie miał żaden z jego poprzedników w XXI wieku. Jerzy Engel przejmował kadrę dziewięć miesięcy przed początkiem eliminacji MŚ 2002. W drodze do Euro 2004 Zbigniew Boniek miał łatwiejszych rywali niż teraz Fornalik - m.in. Szwecję, Węgry i Łotwę. Paweł Janas zastąpił go w połowie drogi, gdy sytuacja była beznadziejna. Przegrał, ale miał sporo czasu by stworzyć drużynę, która potem awansowała na MŚ 2006. W eliminacjach uległ tylko Anglii w obu meczach, resztę wygrał.

Następcą Janasa został Leo Beenhakker, który wchodził do szatni w podobnych okolicznościach, co Fornalik. Kibice przeżywali traumę po nieudanym mundialu w Niemczech, gdzie Polska nie wyszła z grupy, choć rywalizowała z Ekwadorem, Kostaryką i gospodarzami.

Holender również walczył z czasem, ale miał charyzmę i autorytet byłego trenera Realu Madryt, z którym zdobywał tytuły mistrza Hiszpanii. "Jeśli z nim nie osiągniemy sukcesu, to już chyba z nikim" - powiedzieli wówczas zawodnicy.

Początek był słaby - w debiucie kadra Beenhakkera przegrała sparing z Danią 0:2, a trzy tygodnie później fatalnie zaczęła eliminacje Euro 2008. W dwóch meczach zdobyła punkt. Wtedy jednak nie wszystko było stracone, bo Polacy trafili do grupy ośmiozespołowej, mieli do rozegrania aż 14 meczów.

Gdyby drużyna Fornalika we wrześniowych meczach też zdobyła tylko punkt, szanse na mundial spadną niemal do zera. Biało-czerwoni zagrają w eliminacjach 10 spotkań, ale wszystko prawdopodobnie rozstrzygnie się w ośmiu, bo trudno oczekiwać, by San Marino zdołało odebrać komuś punkt. Najgorsza drużyna rankingu FIFA od 11 lat mecze o stawkę wyłącznie przegrywa.

W grupie, w której rywalizowała kadra Beenhakkera zdecydowanego outsidera nie było. Armenia, Azerbejdżan i Kazachstan wygrały przynajmniej po jednym meczu i przynajmniej po dwa zremisowały.

Dla zespołu Fornalika każde spotkanie będzie więc najważniejsze, każdy stracony punkt może decydować o awansie lub jego braku. - Nie wolno nam głupio remisować czy przegrywać - mówił w poniedziałek Robert Lewandowski. - Sparing z Estonią potraktujemy jak eliminacje. Od następnego spotkania każdy wynik będzie niesłychanie ważny. Droga do mundialu w Brazylii jest długa i bardzo trudna, ale mam nadzieję, że na końcu będziemy się cieszyć.

- Euro odcięliśmy grubą kreską, mam nadzieję, że teraz będzie lepiej - dodał Łukasz Piszczek, obrońca Borussii. - Nie było tak jak sobie wymarzyliśmy, teraz jest okazja pokazać, że potrafimy grać. Zadaniem trenera jest odmienić zespół, by ci sami piłkarze zagrali lepiej niż na ME. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc i sami jesteśmy ciekawi, jak to wszystko się poukłada. W Tallinie chcemy wygrać, jeśli chcemy zwyciężać to z kim, jak nie z takimi drużynami?

Estończycy byli jedną z rewelacji eliminacji Euro 2012. W grupie wyprzedzili ich tylko Włosi, słabsze okazały się reprezentacje Serbii, Słowenii i Irlandii Północnej. W barażach ekipa Tarmo Ruutliego nie dała rady Irlandii (0:4 i 1:1). W marcu wspięła się na 47., najwyższe w historii miejsce w rankingu FIFA.

Powrót do 4-4-2?

Nowy selekcjoner chce w środę spróbować ustawienia z dwoma napastnikami. Szansę ma dostać Arkadiusz Piech z Ruchu Chorzów. Fornalik zna go z klubu i uważa, że poprzedni selekcjoner nie dał mu prawdziwej szansy. 27-letni napastnik, który w poprzednim sezonie strzelił 12 goli w lidze, debiutował u Smudy w grudniu. Wszedł na drugą połowę sparingu z Bośnią i Hercegowiną w Turcji, ale wtedy kadra składała się wyłącznie z ligowców. W Tallinie Piech zostanie sprawdzony w towarzystwie najlepszych polskich piłkarzy.

Jeśli napastnik Ruchu albo inny były podopieczny Fornalika - Artur Sobiech, który też ma dostać szansę w Tallinie sprawdzi się, reprezentacja może wrócić do taktyki 4-4-2. Beenhakker i Franciszek Smuda, który prawie trzy lata przygotowywał kadrę do Euro, by je przegrać, woleli ustawienie z jednym napastnikiem, dwóch mieścili incydentalnie.

Na pozostałych pozycjach nowy trener większego wyboru nie ma. Pewniakami na prawej stronie są Piszczek (obrona) i Jakub Błaszczykowski (skrzydło). W środku defensywy znów pewnie wystąpią Damien Perquis i Marcin Wasilewski, a na lewej stronie Jakub Wawrzyniak. W środku pola zagra raczej Eugen Polański, a w ataku Lewandowski.

W Tallinie kibice zobaczą tych samych piłkarzy, których dwa miesiące temu oglądali na Euro. Czy i kiedy zobaczą inną drużynę?

Liczba meczu

5 - tyle miejsc dzieli obie reprezentacje w rankingu FIFA. Estonia jest 49., a Polska 54.

Wybrane środowe sparingi: Szwecja - Brazylia (20), Ukraina - Czechy (20), Albania - Mołdawia (20.30), Czarnogóra - Łotwa (20.30), Belgia - Holandia (20.45, transmisja w Polsacie Sport Ekstra), Niemcy - Argentyna (20.45), Anglia - Włochy (21), Francja - Urugwaj (21, transmisja w Orange Sport)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.