Wyjdziemy z grupy? Dyskutuj na forum
Tomasz Hajto: Wybiegać i wywalczyć zwycięstwo w tym meczu. Ostatnio w piłce, i w tym turnieju też, wybieganiem, zaangażowaniem można ograć każdego. Naszej reprezentacji nie zostaje nic innego.
- Nie wydaje mi się, byśmy z Grecją mieli jakąś strategię. Z Rosją było lepiej, ale też skończyło się tylko remisem. Na szczęście były momenty, kiedy Polacy przyspieszali i zmuszali rywala do defensywy. Najważniejsze jest oczywiście przygotowanie fizyczne, o którym tak wiele w ostatnim czasie się mówiło. Jeśli dołożymy do tego umiejętności, a kilku graczy, których stać na indywidualny błysk, mamy, to na straconej pozycji nie stoimy.
Na pewno nie możemy cofnąć się za podwójną gardę i czekać, że może uda się coś strzelić. Teraz już remis nic nam nie daje, należy od razu ruszyć do przodu, starać się wypracować sytuacje bramkowe, ale trzeba robić to z głową.
- Tu nie ma co szukać powodzenia w taktyce, trzeba grać o zwycięstwo. Wygramy, jesteśmy dalej w turnieju. Taki cel powinien zmusić naszych piłkarzy, by nie czekali, nie kalkulowali, ale starali się o sytuacje. Nasi coraz lepiej wykonują stałe fragmenty gry. Cztery piłki, które bił z rogów bądź wolnych Ludovic Obraniak, były naprawdę dobre. Dzięki temu mieliśmy kilka sytuacji. Dlatego przy takich okazjach należy być bardzo precyzyjnym.
To selekcjoner ma zdecydować, a nie my za niego. On przygotowywał ten zespół i bierze za niego odpowiedzialność.
- Na pewno filarem linii środkowej powinien być Eugen Polanski, najlepszy piłkarz meczu z Rosją. Powiedziałbym fantastyczny, solidny, pewny siebie, bez kompleksów. Nie tylko rozbijał akcje rywala, ale też angażował się w rozgrywanie.
Trudno powiedzieć, co teraz robić, ale mam wrażenie, że nie zrobimy różnicy, wkładając do środka trzech destrukcyjnie grających piłkarzy. A z Czechami wygrać musimy, bo to nie jest tak mocna drużyna jak kiedyś, ma wielkie problemy i nie należy się jej bać. Zresztą to samo mówiłem o Rosjanach.
- Można podwiesić pod Roberta Lewandowskiego Obraniaka. A może w ogóle któregoś z nowych piłkarzy. Smuda naprawdę miał dużo czasu na przygotowanie drużyny, więc sądzę, że jest gotowy na każdy wariant, wszystko już ma przygotowane.
- W normalnej piłce, u mnie oczywiście też, grałby Przemysław Tytoń. Wojciech Szczęsny rozegrał w kadrze kilka meczów, ale przecież niczego wielkiego nam nie wybronił, by miał teraz niepodważalne miejsce. Tytoń czekał na swoją szansę, dostał ją i wykorzystał. Więc czemu go zmieniać. No ale nasz trener ma w swoim zwyczaju zaskakiwać, więc i Szczęsnego możemy spodziewać się w bramce.
- Wyglądali dużo lepiej niż z Grekami, ale też Rosjanie byli słabsi niż w pierwszym swoim meczu. Myślę, że w meczu, w którym zależy nam tylko na zwycięstwie, wiele zależy od tego, czy Robert Lewandowski dostanie wsparcie, czy znów będzie się miotał się między obrońcami, próbując znaleźć, odebrać, bądź dostać piłkę.
- Ten drugi mecz był niezły, ale dziwie się, że ktokolwiek z naszej drużyny jeszcze przed pierwszym gwizdkiem modli się o remis. Ogólnie to ja mogę powiedzieć, że mamy megadużo szczęścia, bo w pierwszym meczu decyzje sędziego na naszą korzyść były co najmniej dziwne. W meczu z Rosjanami znów nam się upiekło, bo karny po faulu Damiena Perquisa był ewidentny. Więc jeśli ktoś daje nam szansę, to trzeba ją wykorzystać. Sędziowie nam sprzyjają, publiczność pomaga, z Czechami musimy wygrać i już. Byłoby niemądre nie skorzystać z tych wszystkich okazji.