Piłka nożna. PZPN biletów na Euro 2012 sprzedać nie umie

W UEFA o wejściówki starało się miliony Polaków, do PZPN przyszło tylko 168 tys. aplikacji. Czy dlatego, że związek wymagał karty Klubu Kibica Reprezentacji? - Wystarczy poczytać komentarze pod artykułami dotyczącymi naszej piłki. Kibice wolą się skupić na skandalach, nie dopingu - mówi rzeczniczka związku.

Wymyśl dialog i zgarnij voucher o wartości 100 euro!

 

Zgody co do przyczyn mniejszego zainteresowania nie ma nawet w PZPN. Rzecznik Klubu Kibica Jacek Kalinowski uważa, że konieczność wykupienia karty za 32 lub 27 zł (do 14. roku życia) nie miało wpływu na sprzedaż wejściówek. - Jeśli ktoś stara się o bilet np. za 200 euro, to wydanie dodatkowych 32 zł nie jest przeszkodą. Zwłaszcza, że pieniądze zwracają się w ramach programu premiowego. Członkowie Klubu zbierają punkty, za które dostają gadżety. Karta daje też pierwszeństwo w zakupie biletu na kolejne mecze - mówi Kalinowski.

Innego zdania jest rzecznika PZPN. - Konieczność wykupienia karty może być jedną z przyczyn - mówi Agnieszka Olejkowska. - Ale równie dobrze przyczyną może być fakt, że większość chętnych wygrała bilety już w pierwszej fazie losowania lub fatalny klimat wokół polskiej piłki.

A może fatalny klimat dotyczy raczej PZPN? Może kibice są też wrażliwi na to, jak się ich traktuje?

Kilka dni temu opisaliśmy w "Gazecie" korespondencję z Klubem Kibica pracującego w angielskim Leeds Michała Szypkowskiego. Kiedy przeczytał, że jest szansa obejrzeć trzy mecze grupowe Polski na Euro (z części biletów oddanych przez UEFA PZPN-owi), wykupił kartę Klubu Kibica. - Zapytałem mailowo, czy wylosowałem bilet, bo "tylko dlatego kupiłem tę durną kartę" kibica. Poniosło mnie z tą "durną", ale chyba nie przekroczyłem granic - mówił "Gazecie" Szypkowski.

Rzecznik Kalinowski odpowiedział: "Pozwole sobie usunac Pana adres emailowy z bazy danych, bo niezwykłem prowadzic rozmowy z osobami tak niekulturalnymi - ciesze sie ze nie wylosowal Pan biletow, bo jak widac nie zasluguje Pan na nie - dobrze ze takich ludzi nie ma już nad Wisla - nich szlifuja londynskie bruki!" [pisownia jak w oryginale].

O bilety na Euro kibice mogli się starać dwukrotnie - w kwietniu 2011 r., kiedy UEFA losowała 41 proc. wszystkich, oraz w marcu, z puli przekazanej PZPN. W pierwszym losowaniu ponad połowa z 12 mln zgłoszeń pochodziła z Polski. - O liczbach mówić nie mogę, ale faktycznie Polacy stanowili większość - mówi Juliusz Głuski, rzecznik spółki Euro 2012 Polska, która w imieniu UEFA organizuje turniej. W tym roku, kiedy bilety losował PZPN, zainteresowanie spadło drastycznie - do 168 tys. aplikacji.

Gdyby chętnych było tyle, co przed Euro 2008 - ponad milion - to PZPN na Kartach Kibica zarobiłby ok. 30 mln zł. Do Klubu wstąpiło jednak 81 tys. osób (ok. 2,5 mln zł wpływów).

Powodem mniejszego zainteresowania może być także dużo gorsza - w porównaniu z UEFA (bogaty serwis, liczne komunikaty, platformy wymiany biletów, mailowa korespondencja z kibicami bez obrażania) - polityka informacyjna PZPN, oschła, w formie bezosobowych zawiadomień.

Idea klubu kibica reprezentacji nie jest oryginalna, podobny mają federacje Hiszpanii, Irlandii, Rosji czy Szwecji. W Holandii karta kosztuje nawet 30 euro za sezon (w Polsce jest ona ważna do końca 2014 r.).

W Polsce Klub Kibica współpracuje jednak z PZPN za pośrednictwem firmy Sportfive, która dysponuje jego prawami marketingowymi i telewizyjnym. - Umowa nie ogranicza się do kwestii praw telewizyjnych. Teraz działać będziemy na szerszym polu. Stworzymy wspólną firmę, która będzie sprzedawać wszystko, co można skomercjalizować w PZPN - wyjaśnił szef polskiego oddziału Sportfive Andrzej Placzyński

Na co idą pieniądze, które fani płacą za kartę Klubu Kibica?

- Nie mogę zdradzić szczegółów umowy ze Sportfive, ale z każdej złotówki do Klubu Kibica trafia zdecydowanie mniejsza cześć. Opłacamy z tego portal, akcje i konkursy - tłumaczy Kalinowski. - Reszta trafia do Sportfive i PZPN, który zgodnie z regulaminem powinien ją przeznaczyć m.in. na szkolenie młodzieży czy pomoc w akcjach dla kibiców.

- I przeznacza, bo ogromne sumy z budżetu PZPN idą na kadry U-15, U-17 oraz reprezentacji kobiet, a także na wspieranie klubu kibica - odpowiada Olejkowska.

Euro 2012 Power ranking czytelników Sport.pl. Weź udział ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA