Ludovic Obraniak zablokowany

Od sparingu z Wybrzeżem Kości Słoniowej sprzed roku nie zagrał w kadrze dobrego meczu. W klubie Lille nie jest lepiej. Co dzieje się z naturalizowanym reprezentantem Polski?

A Ty kogo powołał byś na miejscu Smudy? Dyskutuj na Facebooku - Polska biało-czerwoni ?

Sam bym chciał to wiedzieć. To zupełnie inny piłkarz niż rok, dwa lata temu. Stracił charakter, temperament, animusz. Umiejętności, o których się nie zapomina, jak wykonywanie stałych fragmentów gry, przecież ma, może to kwestia psychiki? - mówi jego były opiekun, pomysłodawca przyznania mu polskiego obywatelstwa Tadeusz Fogiel.

Niemal dokładnie rok temu w Poznaniu 26-letni pomocnik zdobył zwycięską bramkę z rzutu wolnego w spotkaniu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Ten występ był apogeum jego formy w kadrze, w której zadebiutował w sierpniu 2009 z Grecją - zadebiutował pięknie, uczcił wieczór dwoma golami. Później zawodził. Nie zdobywał bramek, nie miał asyst. Nie wypalił mu nawet czerwcowy, romantyczny bój z Francją, na którym przecież tak bardzo mu zależało. Z Włochami okazał się jednym z najsłabszych zawodników: bezbarwny, niedokładny, czasami bezradny.

Dla Lille przez ostatni rok Obraniak był znacznie bardziej wartościowym piłkarzem. Zyskał opinię "superrezerwowego". Najdobitniej pokazał to w maju, w kluczowych dla klubu meczach w finale Pucharu Francji i decydującym o ligowym tytule spotkaniu w Paryżu z Paris Saint-Germain. W obu strzelił po golu, w Pucharze Francji zwycięskiego, zresztą niemal identycznego jak z Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Ale statusu bohatera nie wykorzystał. Latem nie odszedł do innego klubu, jesienią pozostał rezerwowym. Przegrywa rywalizację - co zrozumiałe - z najlepszym piłkarzem Ligue 1 Edenem Hazardem, ale również z nowymi piłkarzami z Lille, którzy dopiero się aklimatyzują: Dimitri Payetem i Benoit Pedrettim. Na 19 meczów rozegranych przez mistrzów Francji w tym sezonie Obraniak wystąpił w 15, ale tylko w pięciu w podstawowym składzie - przez 580 minut, czyli 30 proc. tego, co mógł. W lidze zdobył jedną bramkę, dołożył jedną asystę. Jego drużyna zajmuje trzecie miejsce, w Lidze Mistrzów zajmuje ostatnie miejsce w grupie - nie wygrała dotąd żadnego z czterech meczów.

Pierwszy problem reprezentanta Polski dotyczy właśnie jego podrzędnej roli w klubie. - Nawet gdy wchodzi na 15 minut, tak źle jak w reprezentacji się nie prezentuje. Popełnił błąd. Powinien wyżej zawieszać sobie poprzeczkę i grać częściej, a żeby do tego doszło, musiał latem zmienić klub. Miał propozycje z Auxerre i Saint-Etienne, ale nie skorzystał - mówi Fogiel.

Drugi problem dotyczy - zdaniem menedżera - samopoczucia Obraniaka w kadrze. - Ludo i Damien (Perquis) nie chcą za bardzo się wychylać, są za mało komunikatywni, przez co trochę przygaszeni. Moim zdaniem rolą trenera Franciszka Smudy jest wyjście naprzeciw tym piłkarzom, szczera rozmowa z nimi. Oni sami również muszą wyjść z inicjatywą i na poważnie wziąć się do nauki języka. Może niech zmusi ich do tego PZPN. Bez możliwości porozumiewania się nadal będą mieć problemy - dodaje Fogiel.

Nie tylko brak 'orzełka' wywołał burzę. Stroje innych krajów na 2012 rok [GALERIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.