Dlaczego kadra Smudy milczy?

Dlaczego pierwszy trening zgrupowania przed meczami z Meksykiem i Niemcami opóźnił się o godzinę? Dlaczego brakowało na nim Jakuba Błaszczykowskiego? Pytania zostały bez odpowiedzi, bo piłkarze i trener bez słowa wsiedli do autokaru, a kandydat na dyrektora reprezentacji, który miał ocieplać wizerunek drużyny w mediach, też nie miał czasu dla dziennikarzy, bo rozmawiał przez telefon.

Kadra zbojkotowała media, media bojkotują kadrę. 'Potraktowali nas jak bezpańskie kundle!'

Jedenastu kadrowiczów Smudy przez całe poniedziałkowe poranne zajęcia nie ruszało się tak żwawo jak tuż po nich, kiedy mieli do pokonania krótki dystans między boiskiem treningowym a szatnią. Rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska zaprowadziła dziennikarzy do strefy wywiadów, ale kiedy poszła po piłkarzy, okazało się, że ci są już w autokarze.

Koniec zajęć był tak samo zorganizowany jak ich początek. Trening zaplanowano na 10.30, ale godzinę wcześniej dziennikarze dostali mailem informację, że jest przesunięty na 11. Zaczął się o 11.30. Robert Lewandowski stał z boku z niebieskim plastrem na łydce. Jakuba Błaszczykowskiego nie było w ogóle.

W czerwcu Smuda apelował o wsparcie dla drużyny. Obiecał, że treningi przed sparingami będą otwarte, a po każdym z nich zawodnicy mieli być przez kwadrans do dyspozycji dziennikarzy. Żeby ocieplić wizerunek drużyny, PZPN chce zatrudnić byłego reprezentanta Polski Tomasza Rząsę.

Oprócz Macieja Rybusa i Jakuba Wawrzyniaka z Legii, którzy grali mecz ligowy z ŁKS, pozostali kadrowicze przyjechali do Warszawy w poniedziałek po południu. Zamiast kontuzjowanego Łukasza Brozia trener Smuda powołał pierwszy raz od dwóch lat obrońcę Anderlechtu Bruksela Marcina Wasilewskiego oraz dodatkowo pomocnika Legii Janusza Gola.

We wtorek kadra Smudy również ma dwa treningi. Mecz z Meksykiem w piątek w Warszawie. Za tydzień w Gdańsku szlagier z Niemcami.

W poniedziałek po południu Olejkowska wysłała maila z przeprosinami za poranne zachowanie zawodników.

Rok bez piłki. To było straszne - mówi Sebastian Boenisch?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.