Liga hiszpańska. Siedem kilogramów Benzemy mniej

Superpuchar Hiszpanii. Choć w pierwszym meczu Real tylko zremisował u siebie z osłabioną Barceloną 2:2, piłkarze z Madrytu uwierzyli, że największych rywali można pokonać. Nawet na Camp Nou, którego nie zdobyli od czterech lat. Relacja na żywo na Sport.pl 23.00.

Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

 

Cesc Fabregas przyjechał na konferencję. Prezentację. Badania. W końcu dotarł na pierwszy trening, gdzie zagrał w dziadka z trenerem Barcelony Pepem Guardiolą. Od dwóch dni w Katalonii trwa festiwal powitań wychowanka, który przez osiem lat pracował w Arsenalu. Po trzech latach starań wrócił do domu i prawdopodobnie dziś zadebiutuje w najlepszej drużynie Europy. Guardiola obiecał mu to w 2000 r. 13-letni Fabregas bardzo przeżywał rozwód rodziców, więc jego idol sprezentował mu koszulkę z dedykacją "Kiedyś zagrasz w pierwszej drużynie Barcelony".

Z powodu Fabregasa Katalończycy zdają się nie pamiętać o pierwszym meczu. Nie narzekają na taktykę trenera, który dał odpocząć pięciu piłkarzom z pierwszej jedenastki. Nie martwi ich, że gwiazdy wypociły w niedzielę ledwie dwa celne strzały. Być może nie ma się czym martwić, bo słaba Barca osiągnęła na Santiago Bernabeu bardzo dobry wynik.

W Madrycie mimo straty dwóch goli u siebie zachwytów nie brakuje. - Rozgrywaliśmy piłkę, nie pozwalaliśmy im na przeprowadzanie akcji. Zasłużyliśmy na wygraną, do Katalonii pojedziemy po zwycięstwo - mówił obwołany bohaterem Karim Benzema, który asystował przy golu Mesuta Özila i napracował się w defensywie.

Sprowadzony dwa lata temu za 35 mln euro Francuz jest ulubieńcem prezesa Florentino Pereza, ale w poprzednim sezonie długo zanosiło się, że wyleci z Santiago Bernabeu. Z nowym trenerem Jose Mourinho Benzema przywitał się zaspany - nie mógł dobudzić się na treningi - i z nadwagą. W połowie sezonu narzekał, że trener wymaga od niego biegania za obrońcami rywali, a przecież jego obowiązkiem jest strzelanie goli. Na lenistwo Francuza narzekali koledzy, trener sadzał go na ławce nawet po kontuzji pierwszego snajpera Gonzalo Higuaina.

 

W końcu 24-letni napastnik zaufał jednak portugalskiemu trenerowi. Na lipcowe zgrupowanie przyjechał siedem kilogramów chudszy niż rok temu. Nie tylko stosował dietę zalecaną przez fachowców z Madrytu, ale też część wakacji spędził we włoskiej klinice, gdzie przygotowano mu specjalny program treningowy. Efekt? Wraz z C. Ronaldo był najlepszym strzelcem sparingów (w siedmiu meczach zdobył osiem bramek), pomagał w odbieraniu piłki. Mourinho ogłosił, że Benzema w końcu zrozumiał, o co mu chodzi, i wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce. Formę napastnika Realu pochwalił selekcjoner reprezentacji Laurent Blanc.

Dziś Benzemę i jego kolegów czeka jednak wyjątkowo trudny test. By zdobyć Superpuchar, muszą wygrać lub zremisować przynajmniej 3:3 (przy remisie 2:2 będzie dogrywka). Ostatni raz takie wyniki na Camp Nou uzyskali cztery lata temu, jeszcze zanim barcelońską szatnią zaczął rządzić Guardiola.

 

UEFA ogłosiła listę 10 najlepszych piłkarzy w Europie. Kto zwycięży? 

Więcej o:
Copyright © Agora SA