Łukasz Jachimiak

Trzy miesiące temu Natalia Kaczmarek została wicemistrzynią świata w biegu na 400 metrów, a dziś jest już w Karpaczu, gdzie szykuje formę na przyszłoroczne igrzyska. - Planuję jeszcze sporo sukcesów - mówi Sport.pl 25-letnia Polka. Od teraz Natalia pracuje w specjalnej grupce.

- Moim najważniejszym, najpiękniejszym medalem jest teraz Blania - mówi Małgorzata Hołub-Kowalik, która 22 sierpnia urodziła córkę. Razem z nią właśnie była na pierwszym zgrupowaniu. Po co wraca do sportu, choć będąc w ciąży twierdziła, że to koniec jej kariery? - Jeszcze chcę powalczyć o coś wielkiego, bo czuję, że mogę i gdybym nie powalczyła, to miałabym do siebie pretensje - wyjaśnia polska sprinterka, mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska.

Hubert Hurkacz wstał z ławki rezerwowych i zagrał dobrze z wielkim Novakiem Djokoviciem w kończącym sezon ATP Finals w Turynie. Polak nie wygrał, ale urywając Serbowi seta sprawił, że światowy numer 1 może odpaść z turnieju. Mimo meczu przegranego 6:7, 6:4, 1:6 Hurkacz dobrze zakończył sezon.

Szarże Bartosza Zmarzlika dały mu już czwarte złoto żużlowych mistrzostw świata. Arcymistrzami byli siatkarze, którzy w wyniszczającym sezonie zdobyli złoto mistrzostw Europy i Ligi Narodów oraz wywalczyli awans na igrzyska. Ale choć właśnie rusza plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na najlepszego polskiego sportowca roku 2023, to zabawa jest już skończona. Zamknęła ją Iga Świątek. Absolutna królowa polskiego sportu po prostu musi to wygrać. Znowu - pisze Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

- Polska potrzebuje instytucji, która stałaby na straży bezpieczeństwa w sporcie - przekonuje Małgorzata Niemczyk. - Dlatego wyszłam z inicjatywą powołania specjalnego rzecznika - dodaje. Była siatkarka, która od 12 lat jest posłanką, uważa, że trzeba wreszcie skończyć z zamiataniem afer pod dywan. A także z marnowaniem pieniędzy i z godzeniem się na bylejakość. Czy polityczka Platformy Obywatelskiej zostanie nową ministerką sportu?

- O jej tenis się nie martwię, o jej pasję, o ogień, o byka i kota, które w niej są, jestem kompletnie spokojny - mówi Sport.pl Marek Furjan. Komentator Canal+ i Eurosportu jest pewny, że Iga Świątek będzie wygrywała kolejne turnieje i biła następne rekordy. Czy ktoś dotrzyma jej kroku? - Zastanawiam się, czy Sabalenka będzie w stanie zagrać drugi świetny sezon z rzędu - mówi Furjan.

"Umie być opanowana, konsekwentna, fantastycznie skoncentrowana. Pragnienie wygrywania Igę Świątek niesie, ale jej nie ponosi. Jej rok 2022 i rok 2023 są jak dwie strony złotej monety. Jak opowieść o kimś, kto zrobił coś wielkiego i zdecydowanie się tym nie zadowolił. Jak historia kogoś, kto wszedł na szczyt i teraz się tam urządza. I najlepsze: to wszystko nie jest ani trochę zaskakujące" - pisze Łukasz Jachimiak po spektakularnym zakończeniu sezonu przez Igę Świątek. W finale WTA Finals Iga wygrała z Jessiką Pegulą 6:1, 6:0 i znów jest światową numer 1!

- Jessica Pegula w Cancun czuje się świetnie też ze względu na nawierzchnię. Uważam, że ten kort jest skrojony pod nią. Dla mnie to jest taka Pegula, jaką widziałem przeciw Idze na początku roku w United Cup w Sydney (tam Pegula wygrała z Igą Świątek 6:2, 6:2) - mówi Dawid Celt, kapitan tenisowej reprezentacji Polski kobiet. W poniedziałek o 22.30 czasu polskiego Iga Świątek zagra z Amerykanką w finale WTA Finals o swój pierwszy triumf w tym turnieju i o powrót na pierwsze miejsce w światowym rankingu.

Aryna Sabalenka robiła co mogła, żeby zatrzymać Igę Świątek, ale nie była w stanie. Liderka światowego rankingu tenisistek przegrała z byłą liderką 3:6, 2:6 w półfinale WTA Finals w Cancun. Jeśli Świątek wygra poniedziałkowy finał z Jessiką Pegulą, to wróci na pierwsze miejsce. W hitowym meczu z Sabalenką pokazała, jak bardzo na to zasługuje!

Iga Świątek numer dwa i Aryna Sabalenka numer jeden - taki półfinał takiego turnieju jak WTA Finals to musi być święto. I wtedy wchodzi organizacja zarządzająca tenisem kobiet i śmieje nam się w twarz. Najlepsze tenisistki świata spędziły na korcie w Cancun 19 minut i po prawie dwóch godzinach czekania na cud ich mecz przy stanie 2:1, 30:30 dla Polki przełożono na kolejny dzień. Planowane wznowienie w niedzielę nie wcześniej niż o godzinie 22.30 czasu polskiego.

Z kalendarza WTA Finals w Cancun wynika, że w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu powinno dojść do hitowego półfinału Iga Świątek - Aryna Sabalenka. - To będzie przekonujące zwycięstwo Igi - uważa Marcin Matkowski. Oczywiście, jeśli grać pozwoli pogoda. A że prognozy są fatalne, to siedmiokrotny uczestnik ATP Finals obawia się, że WTA może podjąć kolejną skandaliczną decyzję.

Lało, wiało, ale Igi Świątek to nie zatrzymało. Wygrywając 6:1, 6:2 z Ons Jabeur Polka z kompletem zwycięstw skończyła fazę grupową WTA Finals. I dzięki temu zapewniła sobie grę w półfinale z Aryną Sabalenką. Hitowe starcie numeru dwa z numerem jeden rankingu WTA w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu. Jeśli Iga wygra ten mecz, a później też finał turnieju w Cancun, to znów będzie światowym numerem jeden.

Szkoda. Tego, że Hubert Hurkacz nie dał rady wygrać z Gregorem Dimitrowem w ćwierćfinale turnieju ATP 1000 w Paryżu. I tego, że walczył nie tylko z Bułgarem, ale też z własnym udem. Szkoda również tego, że najlepszemu polskiemu tenisiście ucieka występ w kończących sezon ATP Finals. I bardzo szkoda, że dopiero w końcówce roku Hurkacz grał tak spekakularnie. Ale świetnie było obserwować ten jego pościg.

- Byłem pracownikiem TVP i jestem pracownikiem TVN-u. Sam poczułem, co to znaczy telewizja publiczna, a tak naprawdę partyjna. Przekonałem się, że w niej masz mówić to, co ci każą, a nie to, co uważasz. Za kilka słów prawdy zostałem odsunięty - mówi Jakub Kot. Były skoczek, a obecnie ekspert TVN-u i Eurosportu startował w wyborach parlamentu i miał poparcie Justyny Kowalczyk. W rozmowie ze Sport.pl Kot tłumaczy, co chciałby zrobić jako polityk.

Ameryka chce widzieć w Coco Gauff nową Serenę Williams, tymczasem Iga Świątek właśnie wygrała z nią już dziewiąty z ich dziesięciu pojedynków. A pokonując mistrzynię US Open 6:0, 7:5 w WTA Finals w Cancun Polka zapisała się w dwóch statystykach, w jakich nigdy nie było nawet wielkiej Sereny.

- Za każdym razem gdy z nią gram, uczę się i staję się lepsza - mówi Coco Gauff o rywalizacji z Igą Świątek. W środę w Cancun 19-letnia Amerykanka i 22-letnia Polka zmierzą się już po raz dziesiąty. - Jak Serena i Szarapowa, co? O mój Boże!" - śmieje się Coco. Bilans 8:1 dla Igi wcale nie stawia jej w roli zdecydowanej faworytki przed hitem drugiej kolejki WTA Finals. Ale też murowaną faworytką nie jest Gauff, choć Amerykanie wyraźnie chcieliby to widzieć inaczej.

Huśtawkę nastrojów zafundował sobie i nam Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie turnieju ATP 1000 w Paryżu. Polak pokonał Amerykanina Sebastiana Kordę 6:3, 6:7, 6:3, marnując pierwszą piłkę meczową w tie-breaku drugiego seta, do którego w ogóle nie musiało i nie powinno dojść. Ale wielkie brawa dla Hurkacza za to, że nie pękł. Mimo naprawdę trudnych okoliczności.

W pierwszej kolejce WTA Finals w Cancun Iga Świątek przegrywała 2:5 i Marketa Vondrousova serwowała na wygranie seta. WTA twierdzi, że Polka pokonała Czeszkę 7:6, 6:0, bo potrafi być jak legendarny Harry Houdini. Ale prawda jest taka, że to nie dzięki iluzji Świątek wybawia się z opresji.

- Związek zawodowy tenisistów powinien twardo ustalić: "Za tydzień nie gramy, jeśli WTA nie zrobi tego, tego i tego". Ale ten związek zawodowy byłby gotowy ogłosić, że zawodniczki nie zagrają, tylko gdyby WTA powiedziało, że im nie zapłaci. A że pieniądze są wypłacane, to na inne rzeczy tenisiści przymykają oczy - mówi Piotr Sierzputowski. Przed startem WTA Finals były trener Igi Świątek w rozmowie ze Sport.pl wskazuje problemy, z jakimi nie radzi sobie tenis kobiet.

Dziewiąty raz w Soelden, pierwszy raz z punktami - widać, że Maryna Gąsienica-Daniel nie szaleje z radości po 13. miejscu w slalomie gigancie na inaugurację Pucharu Świata, ale zdecydowanie odczarowała austriacki lodowiec. Na plus wypadła też druga Polka - Magdalena Łuczak drugi raz w karierze zapunktowała w PŚ, zajmując 30. miejsce.